Wpis z mikrobloga

#ksiazki #archipelaggulag #cytaty #sowieckarosja #rosja

Czytam właśnie Archipelag Gułag, takie kwiatki tam znajduję. Jakby kogoś interesowało to będę co jakiś czas coś wrzucał.

Tutaj fragment o likwidacji wierzących.

"Intensywnie chwytano zatem, wsadzano i zsyłano zakonników i zakonnice, którzy tak bardzo zaczerniali obraz dawnego rosyjskiego życia. Wyłapywano i sądzona aktyw parafialny. Kręgi rozchodziły się coraz szerzej - i oto już garściami chwytano po prostu wiernych: starych ludzi, zwłaszcza kobiety, które z większym uporem trzymały się wiary i które teraz, w etapowych więzieniach i w obozach, długie lata nosiły przezwisko mniszek.
To prawda, mówiło się, że aresztują i sądzą ludzi nie za samą wiarę, tylko za głoszenie swoich przekonań i wychowywanie dzieci w tym duchu. Jak to pisała Tania Chodkiewicz:

Modlić się nikt nie zabrania,
Lecz tak... by słyszał tylko Bóg.

(za ten wiersz dostała dziesięć lat)

Człowiek, wierzący, że dane mu było poznać prawdę, zmuszony jest ukrywać ją... przed własnymi dziećmi!!! Wychowanie dzieci w duchu religijnym zaczęto w latach 20. kwalifikować według artykułu 58-10, to znaczy jako agitację kontrrewolucyjną! Co prawda jeszcze w trakcie rozprawy podsądny mógł się zaprzeć wiary. Niezbyt często, ale zdarzało się, że ojciec deklarował odstępstwo i zostawał na wolności, aby móc dzieci wychowywać, matka zaś szła na Sołówki (przez wszystkie te dziesięciolecia kobiety przejawiały o wiele większą stałość i żarliwość)
Wszystkim skazanym za religię dawano dychę, najcięższy w tych czasach wyrok.
(Czyszcząc z brudów większe miasta, by przygotować teren dla przyszłego, czystego społeczeństwa, w tych właśnie latach, zwłaszcza w 1927 roku, razem z "mniszkami" przysyłano na Wyspy Sołowieckie również prostytutki. Miłośniczki lekkiego życia i ziemskich uciech dostawały z lekkiego paragrafy po trzy lata. Warunki w więzieniach i punktach etapowych oraz samym obozie sołowieckim nie przeszkadzały im w ciągnięciu zysków ze swego rzemiosła od nadzorców i konwojentów, toteż po trzech latach z wypchanymi walizkami wracały do punktu wyjścia. Skazanym zaś za wiarę odcięto wszelką możliwość powrotu i ojczystych stron)."
  • 7
  • Odpowiedz