Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Była moją pierwszą dziewczyną. Byliśmy ze sobą połtóra roku. Do czerwca było jak w bajce. Kłóciliśmy się, ale było fajnie. W czerwcu zaczeło się coś walić. Kłóciliśmy się bardziej. Zamiataliśmy problemy pod dywan. We wrześniu wszystko jebło. Wszystko jebło... przeze mnie. Nie potrafię sobie wybaczyć. Teraz rozumiem jak bardzo była wartościową kobietą. Wspierała mnie na każdym kroku. Była dojrzalsza w tym związku. Największym problemem było to, że nie potrafiliśmy się kłócić. A raczej ja... zbyt duża duma, duże ego. Zwalałem winę na nią. Miałem j----e klapki na oczach. Nie wiedziałem, ze kiedykolwiek może dojść do zerwania z jej strony. Tak bardzo mnie kochała, ze bylem zbyt pewny siebie. Zacząłem ją zaniedbywać. We wrześniu mi powiedziała, że czuła się niekochana przez te 2-3 miesiące ostatnie, że myślała, ze kogoś mam. We wrześniu i październiku próbowałem walczyć o nią, ale walczyłem w sposób nieodpowiedni, nie dawałem jej przestrzeni. Byłem zbyt needy. Pokazywałem swoje słabości. Próbowała mnie tez w-----ć jakimiś instastory'ies, ze jest na imprezie z jakimś ziomkiem jej koleżanki i jej chłopakiem. Dodała nawet zdjęcie z nimi na instagrama (czyli w 4 osoby), po ostatnim smsie od niej usunęła to zdjęcie. Zrozumiałem, że to był test. Test, którego nie przeszedłem i pokazałem, ze jestem słaby i ze nie jestem pewny siebie. Zrozumialem, ze nie jest to atrakcyjne dla laski. Od końca października nie rozmawiamy. Napisała mi sms'a, że zawiodłem ją i nieważne jakby mnie kochała mocno to mi już nie zaufa. Wciąż mam nadzieje, że ten czas przez który teraz nie rozmawiamy (czyli teraz jakoś ponad 3 tygodnie), coś naprawi. Zmiękczy ją. Pozwoli mi dać drugą szansę. Wyciągnałem wnioski, widze wszystkie błędy które popełniłem. Dosłownie wszystko.

Tak mocno bym chciał jej pokazać, ze umiem się zmienić, że potrafię być lepszy. Zrozumiałem, że rozmowa jest wszystkim, że to ona jest najważniejsza związku. Zrozumiałem, że jest ona wszystkim dla mnie i nigdy nie spotkałem kogoś tak wyrozumiałego dla mnie. Nie dość, że była 10/10 dla mnie, to jeszcze nie była głupia (o zgrozo, kogo ty wypuściłeś).

Przygotowałem dla niej ostatni prezent. Ostatni krok w jej stronę. Napisałem 2 listy i nagrałem filmik. Pierwszy list długi, opisuje w nim jak fajnie z nią było, że fajnie przezyłem ten ostatni okres czasu, ze fajnie było z nią coś tam robić, że myślę, że wszystko się dzieje po coś. Drugi list jest krótki, opisuje w nim jak dużo dała mi ta przerwa, jak dużo pozwoliła mi zrozumieć i zobaczyć. Filmik jest coś ala przypomnieniem całego związku. Od samego początku. np. mówie słowa "pierwsze spotkania" i leca pierwsze zdjecia od niej, "byliśmy we wrocku" i zdjecia z wrocka. Według mnie i znajomych mega fajnie wyszedł. Dam jej to za tydzien w weekend.

Trzymajcie kciuki. Jak człowiek traci to zaczyna doceniać. To jest riltok w 100%. Te 3 miesiące były dla mnie tragiczne, tak mnie boli, że nie mogę sprobować ostatni raz. Tak bardzo mnie boli, że pozwoliłem jej odejść, że pozwoliłem takiej kobiecie czuć się ze sobą źle. Była dla mnie wszystkim.

W czerwcu mówiłem jej, ze mam wszystko ją, udało mi się zdobyć prace, udało mi się zdac semestr na studiach i brakuje mi zeby tylko sie przeprowdzila do mnie do miasta (50km roznicy). Teraz czuje jakbym nie miał nic i tylko egzystował.

#zwiazki #rozstanie #samotnosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: To co mówisz jest nielogiczne, z jednej stony twierdzisz, że zrozumiałeś, że rozmowa jest wszystkim, że to ona jest najważniejsza związku ale piszesz też, że wciąż masz nadzieje, że ten czas przez który teraz nie rozmawiacie (czyli teraz jakoś ponad 3 tygodnie), coś naprawi. Zmiękczy ją. Pozwoli mi dać drugą szansę - czyli według Ciebie rozmowa jest nawazniejsza w związku ale nawet nie póbujesz porozmawiać ze swoją ex, milczysz
  • Odpowiedz
OP: @Antek_co_chodzi_bez_majtek: Wiesz, od zerwania spotkaliśmy się jakieś 5 razy. Każde spotkanie było normalne, śmialiśmy się, gadaliśmy, ale w smsach sie psuło, mówiła ze nie jest pewna niczego, ze nie wie czy chce ze mna byc, czy chce zeby bylo dobrze. Bała mi się powiedzieć wprost, ze nic nie chce, w twarz (?). Dlaczego jej to tyle zajęło? Nie mam pojęcia.

Stąd ta przerwa według mnie była potrzebna, jakbym ją dalej naciskał na rozmowy, na spotkania, to żadnego skutku by to chyba nie przyniosło.

Kilka dni po ostatnim smsie, wysłała mi snapa z nowym apple watchem. Nie wysyłała mi snapów od kilku miesięcy (!). Backstory jest takie, ze w kilka miesiecy wzcesniej mówiła, ze bardzo chce jakis smartwatch do ćwiczeń, ale apple watch drogi i w sumie to jak drugi telefon, wiec sie nie oplaca. Powiedzialem, ze kupie jej na rocznice. Kupiłem.
Ten snap to przypadek? Nie sądze. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Usunięcie zdjęcia z instagrama z tamtymi typami kilka dni później też jest przypadkiem? Nie wiem. Stąd mam dalej nadzieje, ze moze byc dobrze, ze ten filmik i 2 listy które jej wrecze za tydzien spowoduja, ze da mi czas w którym będę mógł odbudować jej zaufanie na nowo, odbudować uczucie które byłop kiedyś, a kiedys.... szalała za mną. Po prostu byłem
  • Odpowiedz
OP: @Antek_co_chodzi_bez_majtek: Może źle to ująłem.
My już wszystko sobie wyjaśniliśmy, całą przeszłość. To był kolejny strzał w kolano, bo miętoliłem tę przeszłość, cały czas o niej wspominałem. Choć dużo mi to dało. Znalazłem kolejne błędy które popełniałem. A dlaczego mówie, że to strzał w kolano? Przypominając jej o tym wszystkim ona podświadomie cały czas dostawała informacje jaki to byłem c-----y. Pokazywałem jej też to, że nie jestem pewny siebie m.in przez to zdjęcie, m.in przez to, że mówiłem ze strasznie c-----o jest mi bez niej, że nie potrafie sobie poradzic. Pytanie czy druga osoba by chciała być z osobą, która sobie nie radzi i która jest depresyjna.
Nie dałem jej odsapnąć od tego wszystkiego. O to mi bardziej chodzi. Teraz dałem jej przestrzeń,
Rachunek sumienia już był zrobiony. Widze wszystko co robilem źle.
Dalej uważam, że rozmowa jest wszystkim, ale jak ona nie chce być ze mną albo nie wie do końca, bo mówi, że nie jest pewna, to chyba nie ma co rozmawiać( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ten czas, który jej dałem, chciałbym żeby spowodował, żeby się zastanowiła jeszcze raz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a taki filmik to nie jest bycie needy na Maxa? Na moje jeśli laska tak trafi stapa po ziemii to ja to odstraszy. Postaraj się niby przypadkiem ja gdzieś spotkać na imprezie czy gdzieś i tam basxz dusza towarzystwa i miej w nią dość wbite. Ale dość, a nie całkiem. Ja bym to tak załatwił
  • Odpowiedz
Przygotowałem dla niej ostatni prezent. Ostatni krok w jej stronę. Napisałem 2 listy i nagrałem filmik. Pierwszy list długi, opisuje w nim jak fajnie z nią było, że fajnie przezyłem ten ostatni okres czasu, ze fajnie było z nią coś tam robić, że myślę, że wszystko się dzieje po coś. Drugi list jest krótki, opisuje w nim jak dużo dała mi ta przerwa, jak dużo pozwoliła mi zrozumieć i zobaczyć. Filmik jest
  • Odpowiedz
OP: @Annaroth: nie, bo bycie needy oznacza, ze musze z nia byc, ze nie potrafie bez niej zyc. A filmik jest na gruncie neutralnym. W niektórych momentach łamie mi się głos, ale wyszło całkowicie naturalnie, na strzał. Nie poruszam ani razu tematu, ze chcialbym z nia ponownie byc. 30 sekund z całego 20 minutowego filmiku poswiecilem tylko na zdanie dot. ostatniego smsa ze mialem jakas nadzieje, ze zaryzykuje i
  • Odpowiedz
UprzejmyWładca: @DulGukat: > nienienie Kolego nie rób tego, serio Ci mówię. Wiem, że chcesz dobrze, ale to nie jest coś co dziewczyny lubią, wbrew temu co mogą opowiadać, że to niby doceniają jak facet pokazuje swoją wrażliwą stronę itp.

Kluczem jest zrozumienie kontekstu sytuacji. Dziewczyny lubią widzieć wrażliwą stronę i piękne gesty jak są w związku z kimś kogo kochają.
Nie wtedy, kiedy mężczyźni najbardziej lubią pokazywać gesty, czyli:
1) Jak są odrzuceni i dziewczyny dają im znać, że nic z tego nie będzie (licząc, że zaruchają w końcu)
2) Jak coś spie##dolą i dziewczyny nie chcą się z nimi kontaktować (licząc,
  • Odpowiedz
OP: @DulGukat: ja jej już dałem jeden list jak byliśmy razem. Mówiła, że nigdy czegoś takiego nie dostała. Była mega zadowolona.
Odpisała mi na mój list w w zeszłe święta, stąd wpadłem na pomysł, ze teraz ja jej "odpiszę".

Nie wyobrażam sobie, ze teraz nagle do niej napisze "hej, co tam", gdy napisała mi coś takiego końcem października. Stąd pomysł tego wszystkiego. Czegoś "innego". Tak naprawdę nie mam już nic do stracenia. W filmiku jak i w listach, nie przepraszam w ogóle. Sa one luźnymi wspomnieniami, pewną pamiątką po tym wszystkim. Pierwszy, tak jak wspominałem jest pewną formą filmiku tylko na piśmie (doceniam jak pięknie było budzić się obok niej, że byla dla mnie wyjatkowa nie ze wzgledu tylko na wyglad, ale ze wzgledu na to ze zechciala mnie jakim byłem), później jest ten filmik, więc będzie mnie widzieć f2f, następnie ten drugi list, który jest już całkowicie chłodny, nie ma tam zdania o niej.

Ona odeszła ode mnie, bo się zacząłem mniej starać, zacząłem ją zaniedbywać. Muszę w jakikolwiek sposób pokazać, że potrafię sie starać i potrafię być lepszy, potrafię zrobić cokolwiek innego. Z taką myślą to wszystko zrobiłem. To byłby pierwszy krok do jakiegokolwiek spotkania, na którym faktycznie miałbym szansę pokazać jej, ze jestem lepszy, a raczej, ze
  • Odpowiedz
OP: @DulGukat: Dodam jeszcze jedno. Na przełomie września i października sama mi powiedziała, że teraz zobaczy jak się zachowuje, czy się potrafię starać i to jest zdanie które ona powiedziała "teraz biore popcorn i zobacze co zrobisz". To mi dało do myślenia, ze coś jeszcze chce. 2 tygodnie później ten sms, że nie potrafiłałby mi juz zaufac, ze wg niej nie staram się na 100%, ale nie obwinia mnie, bo to nie jest moja wina, że taki jestem i że nie widze pewnych rzeczy. To mnie zbiło z tropu, bo jednak chce patrzeć, ale nie chce nic?

Wydawało mi się, że to przez moje naciski, brak przestrzeni, którą jej powininem zapewnić.
To jest kolejny powód tego filmiku, który jest "inny", bo list tak jak wspomniałem już jej dałem i była wręcz wniebowzięta. Dałem jej go jakos w czerwcu zeszłego roku i pamiętam ten dzień jak dziś. (,)

Ten komentarz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

30 sekund z całego 20 minutowego filmiku poswiecilem tylko na zdanie dot. ostatniego smsa ze mialem jakas nadzieje, ze zaryzykuje i da mi ten czas, a koncze to zdanie "no ale trudno".


To 'no ale trudno' to jest jak dla mnie overkill desperata.
Zgadzam sie w całości z ostatnim akapitem UprzejmegoWladcy, we mnie takie gesty ze strony ex budziły litość i zażenowanie. Bardzo chcialam, zeby przestał, jeśli koniecznie chce
  • Odpowiedz
@kugyrudy: podbijam. Tylko ją to odrzuci (takie jest moje zdanie). Utrzymuj kontakt ale zacznij żyć swoim życiem. Spotykaj się z ludźmi, poznawaj nowe osoby. Nic tak nie podziała na dziewczynę jak to że sobie poradziłeś. Jakieś tam wjazdy sentymentalne tylko Cię przekreślą na zawsze. To jest fakt. Każdy z nas choć raz był w tym miejscu. To sroga ale ważna lekcja.
  • Odpowiedz
AnalogowySzejk: To co Ty byś zrobiła na moim miejscu? Odezwać się tak po prostu?
Tak jak mówiłem, napisała mi ze już mi nie zaufa, ze ja zawiodłem. Kij wie co mzoe myslec po takim czasie. Po tym jej smsie napisałem jednego, żeby mi było fajnie i jakby mi dała szanse to byłbym szczęśliwy. Na tego mi nie odpisała. W sumie nie dziwie się. Wyszedłem właśnie na takiego desperata. Dlatego dziwnie mi
  • Odpowiedz
MeksykańskiEsteta: @kugyrudy: @tfarog: @Annaroth: napisze do niej po weekendzie smsa, zamiast zwykłego co tam, napisze do niej „Czy pamiętasz miejsce w którym byliśmy kilka miesięcy temu.... Nie pamietam nazwy, a chce sie tam wybrać za niedługo”W miejsce kropek opisanie tego miejsca. Wydaje mi się, ze takie coś jest lepsze. Zobaczymy jak na to zareaguje

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: kurczę, ciężka sprawa. Na początek to powiem, że bardzo dobrze, że dostrzegłes swoje błędy, może późno, ale to na pewno pomoże Ci w przyszłości. Nie każdy ma taką refleksje i to nawet jak straci potrafi nie kumać kompletnie nic. Kolejna kwestia to poradzenie sobie ze sobą, nie osaczanie, nie namolne proszenie czy błaganie, to jeszcze bardziej może ją zniechęcić. Jeśli masz pokazać, że ogarnąłes swoje błędy to przede wszystkim
  • Odpowiedz
OP: @Antek_co_chodzi_bez_majtek: @Nurtica: @Annaroth: @DulGukat: @kugyrudy: @tfarog:
Jednak zmieniam to co wszystko napisałem. Rozmawiałem z jej bratem. Mówił, że ją to odrzuci i raczej powinienem zacząć neutralnie, ze dopiero jak zaczniemy coś normalnie rozmawiać, to wtedy. Mówił, że rozmawiał z nią tam kiedyś i ze nie chce raczej byc ze mna. Także pasuje z taką rakietą nagle.

Ale wiecie co? Mam straszliwą motywację. Wierze, ze ona nie chce być ze mną, bo pokazałem siebie od strony właśnie desperata, od takiego j------o kasztana, który sobie nie może poradzić bez niej. Ona mnie takim zapamiętała teraz po ostatnich naszych wiadomościach, spotkaniach. Będę chciał zmienić ten obraz mojej osoby za jakieś 2 tygodnie jak napsize do niej zwykłe "co tam" bede chcial pokazac ze jestem inny, ze jestem pewn siebie. (chyba ze radzicie ze to co pisalem o tym miejscu w poprzednim poscie jest lepsze do zaczecia rozmowy). Skupiam się na sobie, na siłowni, na mma które zaczynam za tydzień, na rozciąganiu, które zacząłem po naszym zerwaniu (ona sie fhuj rozciaga, namawiala mnie jak bylismy razem, ale jakos sie nie przekonalem, do momentu zerwania ( ͡° ͜ʖ ͡°) pozniej uznala ze to robie na pokaz, zeby jej sie przypodobac i tak nie jest, dalej sie rozciagam, juz 2 miesiac, zobaczymy kiedy szpagat zrobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Może jeśli ten jej obraz się zmieni mnie to zmieni decyzje, a ten prezent o którym mówiłem, może dam dopiero
  • Odpowiedz