Wpis z mikrobloga

W końcu coś dobrego, zamiast świetna realizacja dla scenariuszy robionych przez literackich średniaków.


@adam2a: W punkt, to samo pisałem kilka postów niżej, że oprócz Filarów Ziemi, to same jakieś kiepskie, krótkie autorskie pozycje ostatnio jako słuchowiska. Mam nadzieję, że to nie stały trend w audiotece i będzie więcej takich powieści jak w końcu ta.
  • Odpowiedz
W punkt, to samo pisałem kilka postów niżej, że oprócz Filarów Ziemi, to same jakieś kiepskie, krótkie autorskie pozycje ostatnio jako słuchowiska.


@SnikerS89: dokładnie, ostatnio w ramach "superprodukcji" pojawiają się jakieś słabe opowiadania, a nie ciekawe pozycje. W końcu coś dobrego.

W końcu coś dobrego, zamiast świetna realizacja dla scenariuszy robionych przez literackich średniaków.


@adam2a: choćby na przykład Anima. Niesamowity gniot z realizacją na którą absolutnie nie zasługiwał - ale
  • Odpowiedz
@SnikerS89: Produkcje autorskie (zamawiamy scenariusz i jedziemy) na pewno są prostsze i tańsze (zero babrania się z papierkologią i prawami autorskimi, dysponujesz produktem po wsze czasy, prawie zawsze krótszy materiał).

@krejdd: Co do zasady do pewnego momentu kupowałem wszystkie superprodukcje, aby wesprzeć branże. Teraz uważam, że robiłem błąd nabijając kasę za te miernornioty. Ale M&M kupię z chęcią.
  • Odpowiedz
@adam2a: @krejdd: @SnikerS89: Trochę już mi nie zależy bo praktycznie nie wysłuchałem żadnego audiobooka od ponad roku ale Mistrz i Małgorzata czytana przez Wiktora Zborowskiego mi w zupełności wystarcza. Jest natomiast wiele książek które nie mają swoich audiobooków już nawet nie mówię o superprodukcjach albo mają jakieś #!$%@?(nagrywane zabawkowym mikrofonem albo Ivona) dajmy na to nieszczęsne ostatnie tomy Wiedźmina.
  • Odpowiedz