Wpis z mikrobloga

Oficjalnie zwątpiłem w społeczeństwo osiedla, na którym żyję. Osiedle, na którym mieszkam jest osiedlem bliźniaczym strzeżonym (wiecie taka alejka domów bliźniaków, a pomiędzy nimi znajduje się droga wyjazdowa). Tuż obok niego znajduje się park. Dwa lata temu postanowiłem ruszyć swoje 68-mio kilogramowe dupsko i zaczerpnąć trochę 'świeżego' powietrza zawierającego związki tlenków azotu oraz siarki z racji występowania smogu nad całą Warszawką. Ogólnie park trochę zaniedbany, gdyż ratusz go nieźle olewa i od paru już miechów nie odwiedziła go żadna ekipa sprzątająca/zamiatająca/grabiąca, jeden ciul. Przez fakt, iż park jest często odwiedzany przez emerytów level over 60 z olbrzymim zapasem chleba z domowego zacisza, większość głównych (tych brukowanych) ścieżek jest obsrana przez gołębie. Co za tym idzie, wręcz niemożliwym jest wytłumaczenie tym emerytom, że przez ich działania cały park przetacza się w ruinę. Pomimo wywieszonego znaku zakazu karmienia gołębi (w dodatku w bardzo widocznym miejscu), osobniki wstępujące do parku nadal ignorują ten zakaz.

Pomimo wyglądu parku, jakby przetaczał się przez dwie komuny, postanowiłem się trochę po nim przejść i porozmyślać. Spacerowałem po tej lesistej części z racji braku chęci patrzenia na ten syf powstały w wyniku niedbania parku przez ratusz. Spacer nawet dobrze mi zrobił. W jego trakcie składałem swoje filozoficzne przemyślenia na temat przegranego życia w całość. Po godzinie chodzenia i oglądania chadów, jak trzymają się za ręce z p0lkami, postanowiłem wrócić do domu. I to był chyba #!$%@? mój największy błąd w tamtym dniu. Już spieszę z wyjaśnieniem.

Postanowiłem wrócić tą brukowaną częścią parku, przez wzgląd na szybszy powrót. Idąc wśród ławek zauważyłem p0lkę 9/10 level gdzieś tak 29. Siedziała z dwoma bachorami i rzucała chleb gołębiom. W tym momencie opanował mnie niewiarygodny #!$%@?, więc wydusiłem z siebie moje uroczyste orędzie dla tej p0lki :

Co ty #!$%@? #!$%@?? Uczysz swoją dzieciarnię robienia syfu w parkach i obrzydzania ludziom czasu wolnego przeznaczonego na rekreację w tym parku. Jakbym rzucał kawałkami chleba w twój dom i gołębie by się zleciały, aby go obsrać to też byś miała to w dupie?


W tym momencie p0lka się odgryzła tekstem w stylu :

#!$%@? anon, weź #!$%@?, mogę robić co chcę, bo mam zajebiste życie i ryj 9/10, a ty #!$%@? w życiu nic nie osiągnąłeś nieudaczniku. Weź #!$%@? nie pouczaj ludzi mądrzejszych i ładniejszych od siebie.


Na to ja:

Myślisz, że jak masz ryj 9/10, dzieciarnię, kasę, oraz chada, któremu możesz skakać na bolca to ci wszystko wolno? I ty się #!$%@? dziwisz, że rozwój tego państwa stoi w miejscu?


Na co, p0lka odgryzła się po raz ostatni :

Dobra anon, idź pan w #!$%@?.


Z jednej strony dobrze, że dbam o park, ale z drugiej żeżuncja straszna po konwersacji z typową p0lką, która myśli że jej wszystko wolno. Wróciłem do domu i pograłem sobie w Team Fortress 2, aby o wszystkim zapomnieć. Trzy dni później jakiś chad zaczął się do mnie pruć. Na początku nie wiedziałem o co chodzi, jednak potem rozgryzłem tą kuriozalną sytuację. Okazało się, że ten chad jest mężem tej p0lki, a ona mu o wszystkim doniosła. Co jest jeszcze gorsze, to to że mieszkał na tym samym osiedlu co ja, w dodatku na przeciwko mojego domu. Nie, nie, to jeszcze nie koniec karuzeli #!$%@?. Od mojego szefa dowiedziałem się, że ten człowiek pracuje, tam gdzie ja pracuję, w dziale, który znajduję się tuż obok działu IT. Zaczął napuszczać na mnie normików z pracy (do tej pory mnie nienawidzą). Dodatkowo zaczął zapraszać swoich kumpli do siebie, aby razem z nimi pośmiać się z mojego auta, które z mojego lenistwa parkuję na podjeździe przed garażem. Robił tak w każdy piątek. No ja #!$%@?ę.

Ostatecznie skończył mi uprzykrzać życie, kiedy jawnie mu się postawiłem w trakcie parkowania mojego auta po powrocie z roboty. Od tego wydarzenia minęły już dwa lata. Także pamiętajcie, jeśli kiedykolwiek zobaczycie typową p0lkę, karmiącą gołębie w waszym parku, omińcie ją szerokim łukiem.

#przegryw #p0lka #stulejacontent ##!$%@?
PiwnicowyStulej - Oficjalnie zwątpiłem w społeczeństwo osiedla, na którym żyję. Osied...

źródło: comment_mNh1wqgkIyktOMfhtlX5bg9PELne0U8k.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz