Wpis z mikrobloga

@KubaJam:
ale takiego kapuśniaczka/ogórkową/krupnik zrobiony po Bożemu jak ten rosół to bym wszamał! :)
u mnie ostatnio w przedszkolu się cioca śmiała, że mój 5letni kloc zjadł 3 miski kapuśniaka :)
wawa here ale może kiedyś :)
  • Odpowiedz
  • 8
@piastun: To tylko w polskich domach tak jest. Rosół, który się dzisiaj nie sprzeda idzie do wydania bo zupy z rosołu smakują inaczej niż ugotowane bezpośrednio na wywarze warzywnym.
  • Odpowiedz
  • 37
@piastun: Bo dbam o klienta i nie podam rosołu na drugi dzień bo już smakuje inaczej. Nie wylewam tylko w razie gdyby mi został (zdarza się to raz na 5 gotowan i zostaje go z 2-3 litry) to wydaje go osobom potrzebującym, którzy maja u nas wykupiony miesięczny abonament na rzeczy, po dniu pracy.
  • Odpowiedz
@KubaJam: szczerze to ja osobiście nie czuję różnicy między rosołem z gotowania i 2-3 dnia (oczywiście takim przefiltrowanym + przegotowanym i trzymanym w lodówce).
Tylko, że ja dużo ostrego lubię zatem :).
Dwa dla mnie zupy ogórkowa, kapuśniak itp itd to smakuja nawet lepiej następnego dnia jak się"przegryzą"
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 18
@piastun: Bo dbam o klienta i nie podam rosołu na drugi dzień bo już smakuje inaczej. Nie wylewam tylko w razie gdyby mi został (zdarza się to raz na 5 gotowan i zostaje go z 2-3 litry) to wydaje go osobom potrzebującym, którzy maja u nas wykupiony miesięczny abonament na rzeczy, po dniu pracy.

@KubaJam: szanuje jak #!$%@?
  • Odpowiedz
@KubaJam: Nie tak dawno mojej mamie ukradli gena z takim mięchem xD kierowca wpakował go do samochodu, żeby wywieźć do innego punktu, w którym przerobili by mięso na farsz do pierogów, zostawił otwarty bagażnik, wraca, a gena nie ma xD
  • Odpowiedz
@KubaJam: zastanawiam się, czy taki rosół od jakiegoś tam kierowcy smaczny jest czy nie... szkoda że na tamtym tagu już się nic nie pojawia ;) Jak rzucisz adresem to jak będę w Łodzi to wpadnę z przyjemnością :D
  • Odpowiedz
  • 6
@anddom03: @noriad: Alf Bistro, Przyborowskiego 4 w Łodzi. Zapraszam

@zaba34: Nam zapieprzyli pieczywo ostatnio. Wisiało na klamce dosłownie 30 sekund. Minąłem się z kierowca piekarni 200 metrów od baru. Dojechałem i chliba ni ma
  • Odpowiedz
  • 0
@noriad: Chodzi Ci o mój autorski tag? Ostatnio nawet się zastanawiałem czy opowiastka, która mi się przypomniała już tam była czy nie :-)
  • Odpowiedz