Wpis z mikrobloga

Wtorek, późne popołudnie.

Naród Polski w tym tygodniu przyjął na klatę kolejny cios.

JE Donald Franciszek Tusk, ojciec narodu i jeden z najbardziej szanowanych obywateli kraju nad Wisłą, podjął ostateczną decyzję: nie weźmie udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W wielu szkołach można było usłyszeć płacz dzieci, w domach przecieranie oczu, serwerownia wypok.pl stanęła ze zdziwienia i pogoda, zamiast słonecznego późnego popołudnia, zmieniła się w zachmurzony szary i zimny wieczór.

Naród polski po raz kolejny przeżywa traumę- jest to porównywalne z odejściem najbardziej znanego w Polsce papieża. Ludzie w oknach wystawiają zdjęcia Tuska, zapalane są znicze w miejscach publicznych i część z imprez masowych są odwoływane. Przygnębiony naród niepewnie spogląda w przyszłość. Dominuje poczucie niepewności o dalszą przyszłość, mając świadomość, że Andrzej Duda może być kontynuatorem tzw. Mafijnego Państwa PiS.

Środa, poranek, tajna siedziba biura #neuropa.

Ja, będąc jedynie skromnym wykopkiem, starałem się wszelkie złe informacje odłożyć na bok i skupić się w pracy. Bycie rzecznikiem prasowym szanowanej grupy Neuropa w takich chwilach nie jest rzeczą najprostszą: o komentarze znanych przedstawicieli naszej szanowanej grupy pytają najbardziej znane dzienniki, gazety i inne agencje prasowe. Skrzynka mailowa nie nadąża z odświeżaniem wiadomości. Ale pośród nich wszystkich pojawia się najczęściej to pytanie:

- Jak nie Tusk, to kto?


No właśnie? Kto? Kto budzi na tyle zaufania, by powierzyć mu swój głos? Kto może być postacią ogólnie szanowaną, by nie wstydzić się jej na arenie międzynarodowej? Kto jest osobą uśmiechniętą, dobrze się prezentującą i świetnie wykształconą?

Pośród obecnej elity polityczniej ze świeczką szukać kogoś takiego.

Dlatego też pozwoliłem sobie na chwilę roztargnienia i pociągnęła mnie wodza fantazji. Zamknąłem oczy, otworzyłem mikro i wszelkie skryte myśli zaczęły się same wylewać na klawiaturę. Każdy kolejny stukot przypominał mi o beztroskich czasach, gdy Polska była w pełni wolnym krajem, nasz kraj był szanowany przez inne potęgi świata i nie musiałem się wstydzić za ówczesnych rządzących. Potrafiłem zrozumieć, co czuł Mickiewicz wspominając Litwę w „Panu Tadeuszu” i teraz doskonale wiem, dlaczego ten utwór jest tak ważny w naszym kraju. Aż w końcu padło „Enter”. I cisza.

Otwieram oczy, spoglądam na ekran i widzę:

#koroluk2020


Koroluk? 2020?

Ciszę, która panowała w siedzibie biura, nagle przerwał telefon. Znany dziennikarz z Czerskiej dzwoni:

Tej, Goofas, to prawda z tym Korolukiem?


Po czym mail z Onetu:

Panie Goofas, proszę o potwierdzenie udziału Koroluka w wyborach prezydenckich.


Spoglądam na Twittera, hashtag #koroluk2020 na pierwszym miejscu pośród polskich użytkowników Twittera.

Za oknem, przed biurem, widzę już zaparkowany na miejscu dla niepełnosprawnych wóz transmisyjny TVP info. Nie wiem tylko dlaczego jeden z pracowników po rosyjsku rozmawia przez telefon. Dodatkowo, zamiast mikrofonu trzyma marchewkę z napisem „TVP info”. Drugi pracownik – zapewne operator - wyjmuje mikrofalówkę i odgrzewa sobie 6-pak lodów „Bajka”. A koleś od dźwięku zdjął spodnie i oddał stolca przed bramą. Co oni tutaj robią?

Nagle czerwony telefon z napisem „centrala” zaczął dzwonić. Inni pracownicy patrzą na mnie, jakbym to ja coś zrobił. Znacie to spojrzenie, co nie? No to podchodzę do aparatu, odbieram telefon:

Goofas, widzimy się w lokalnej synagodze, dzisiaj o 21:37. Obecność obowiązkowa.


Komunikat był jasny i klarowny. Nie wymagało to jakichkolwiek dopowiedzeń. Wszyscy w biurze patrzeli na mnie i się pytają, o co chodzi. Wytłumaczyłem. Nastała Cisza.

Godzina 21:15.

Stoję przed lokalną Synagogą. Stary budynek pamiętający poprzednie systemy, otoczony metalowym płotem, którego rdza delikatnie zaczyna się wydobywać. Przechodzę przez bramę, mijam kilka drzew, z których jeszcze niedawno słychać było śpiew ptaków by stanąć przed potężnymi drewnianymi drzwiami. Zapukałem...

- … Hasło?

-

- Szalom Goofas, wbijaj.


Godzina 21:30.

Po przejściu tajnymi korytarzami dotarłem do rady starszych. Widzę znajome twarze, Kempesa opowiadającego dowcipy, Joza chwalącego nowy serial który zobaczył na Netfliksie, K1fl0w i pk347 debatujących o nowych kandydatach do TK oraz Rzepa chwalącego się nowymi gifami. Choć pomieszczenie było stylizowane na stare budownictwo, to obecność wszelkiej maści ekranów monitorów psuła nastrój.

Moje wejście spotkało się z niemałym poruszeniem pośród zebranej społeczności. Wszyscy spojrzeli na mnie oczekując jakichkolwiek wyjaśnień.

- Jest i sprawca całego zamieszania. Witaj Goofas, kopę lat!


Ten głos wywołał moje uspokojenie. Głos, którego dawno nie słyszałem, ale sylwetkę z daleka rozpoznałem. Żółta koszulka sportowa wraz z bujną czupryną na głowie jest tak charakterystyczna, jak niebieska peleryna u Supermana.

- Siema Steke.


Po tym krótkim przywitaniu usiedliśmy wszyscy przy stole i rozpoczęliśmy nadzwyczajną naradę rady starszych. Stekelenburg wszedł na podest, który był usytuowany na środku pomieszczenia i rozpoczął spotkanie:

- Moi drodzy! Zebraliśmy się tutaj by zaakceptować kandydaturę Kol. Koroluka na stanowisko kandydata na Prezydenta naszego kraju. Widzimy co się dzieje, JE Donald Tusk rezygnuje z wyborów i musimy wspólnie ustalić dalszy rozwój sytuacji. Przed rozpoczęciem chciałem tylko jeszcze wspomnieć o dzisiejszym incydencie: przed naszą tajną siedzibą ochrona zauważyła jednego podejrzanego typa, niosącego w dłoni martwe myszy oraz gołębie. Po zweryfikowaniu okazało się, że jest to Cheater, który po raz kolejny chciał dostać się w struktury Neuropy. Wg relacji ochroniarzy martwe zwierzęta – które to podobno upolował sam Cheater – miały być dla nas darem w zamian za przejście na stronę Neuropy. Na szczęście nasze służby zajęły się gagatkiem.

- Wracając do tematu głównego. Chciałbym rozpocząć debatę nad wnioskiem o poparcie kandydatury Koroluka na stanowisko kandydata w przyszłorocznych wyborach.


Tutaj rozpoczęła się gorąca dyskusja. Wspominane były dokonania oraz walka o niepodległość w wykonaniu wspomnianego wykopka. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że poziom RiGCzu u danego użytkownika jest znacznie wyższa niż u innych potencjalnych kandydatów. Obrady były pełne kłótni, wyzwisk, krzyków oraz rzucania butami. Trwało to kilka godzin, lecz ostatecznie doszło do głosowania. Większość z obecnych patriotów wyraziła zgodę i poparcie dla wniosku.

Pozostała zatem tylko formalność.

- Proszę o wideorozmowę z Korolukiem - zarządził Stekelenburg.


Jeden z największych monitorów na sali oświetlił przyćmione pomieszczenie. Po kilku sekundach jednolity ekran zamienił się w obraz malowany ręką DaVince'go. Na skórzanym fotelu siedziała dobrze zbudowana postać w szlafroku. W ręku odpalone cygaro, którego popiół spadał do diamentowej popielniczki. W drugiej dłoni szklanka z ulubioną w----y, której limitowaną butelkę zakupił ostatnio na aukcji charytatywnej. W tle słychać było strzaskanie iskier z kominka, które delikatnie rozświetlało pomieszczenie. Jednakże najbardziej charakterystyczna była twarz na tle tęczowej flagi. Twarz, która jednocześnie ukazywała zmęczenie ciężką walką z głupotą jak i mądrość wraz z szacunkiem. Ta twarz, której prawa strona internetu boi się, że ukaże się w snach.

- No elo – powiedział Koroluk.

- Witaj – odpowiedział Steke – Zapewne wiesz w jakiej zostałeś postawiony sytuacji.

- Doskonale zdaję sobie sprawę. Cholera, nie można mikro odstawić na bok, bo zaraz wszyscy się do mnie odzywają. Kto jest sprawcą tego zamieszania?!

- To ja – odpowiedziałem skromnie – to przeze mnie to wszystko.

- To teraz samego mnie nie zostawisz z tym. Będę potrzebował sztab wyborczy. Mianuję Ciebie szefem mojego sztabu wyborczego

Koroluk – wtrącił się Steke – Rozumiem, że podejmujesz się wyzwania? Wiesz, co będzie prawactwo robiło gdy się dowie o Twojej decyzji?

Spokojnie – odparł popijając w----y – niech no Goofas zorganizuje tylko konferencje prasową w piątek w siedzibie fundacji Batorego, niech z Georgem pogada i się na mnie powoła. Nie będzie problemu. Poza tym, „chcącemu nie dzieje się krzywda”.


Powiedział gasząc przy tym cygaro. Wkrótce ekran na którym wyświetlał się Koroluk zblakł. W tajnej siedzibie zapanowała cisza.

8 listopada 2019, około godziny 12:00.

Krótko przed konferencją sala w siedzibie fundacji Batorego zapełniła się w szwach. Widać było zarówno młodych, jak i starszych wyborców energicznie machających flagami z napisem „Neuropa”. Młodzież śpiewała hymn neuropejski a błyski fleszy rozświetlały całą salę. W strefie dziennikarskiej mnóstwo znajomych twarzy – polskich jak i zagranicznych. Jedynie krzesła dla pracowników TVP info były puste – powodem tego było to, że gdy ekipa TVPinfo miała okazać akredytacje oraz legitymacje prasowe to zdjęli bluzki i zaczęli ocierać się o siebie śpiewając „makarene”.

Poprawiam koszulę i krawat, szykuję swoje notatki i wchodzę na podest. Cała uwaga na mnie.

Witam wszystkich serdecznie, ja jestem Goofas i jestem szefem sztabu wyborczego JE Pana Koroluka. Mam ogromną przyjemność i zaszczyt przedstawienia kolejnego kandydata w wyścigu prezydenckim 2020: Przed Państwem, JE PAN KOROLUK!!


Oklaski, krzyki, lecące staniki. Takiego otwarcia jeszcze nie widziałem od czasu otwarcia Marketu Dino w Borui Kościelnej obok Nowego Tomyśla. Jego tęczowa wysokość wchodzi na podest, oklaski cały czas są obecne i nie cichną. W końcu Koroluk uciszył entuzjastyczny tłum i rozpoczął swoje oficjalne przemówienie:

No elo, d--y nasmarowane?


Po czym chwycił mikrofon, z impetem upuścił go na ziemie i odszedł w kierunku zachodzącego słońca. Skala decybeli stworzonej przez oklaski i wiwat całej sali była niespotykanie wysoka. Na Śląsku sejsmografy zanotowały tąpnięcia, a nad morzem nawet najstarsi marynarze nie pamiętali takiego sztormu wywołanego entuzjazmem publiczności, zgromadzonej w Fundacji Batorego. Nadzieja w ludziach narodziła się na nowo. Łez szczęścia nie było końca.

Tak, JE kol. @koroluk wkracza do gry.

Bójcie się.

***********

Poszukujemy chętnych do pracy przy kampanii wyborczej, chętnych zapraszam na maila rzecznik.neuropa@soros.de lub na PW na wypoku.

Wymagania:

- RiGCz
- Szacunek do neuropejskich idei
- Zdjęcie ładnej siostry
- Izraelski paszport
- Opinia lokalnego Rabina

#neuropa #polityka #wyboryprezydenckie2020 #koroluk #koroluk2020 #4konserwy
Goofas - Wtorek, późne popołudnie.

Naród Polski w tym tygodniu przyjął na klatę ko...

źródło: comment_7Jowmef4gziRwvjYNNoRNas1uYLsST25.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Goofas: Obrzydliwe zagranie. Nie wiem jak można śmieć startować przeciw jedynemu prawdziwemu kandydatowi #suski2020. Proszę wycofać kandydaturę i upokorzyć się przed przyszłym władcą Bolandii.
  • Odpowiedz