Aktywne Wpisy
#czujedobrzeczlowiek
Właśnie dokonałem obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Moja uwagę zwróciła niebezpieczna jazda kierowcy na zagranicznych blachach i zadzwoniłem na policję i kontynuowałem pościg na polecenie dyspozytora jednocześnie mówiąc gdzie jestem żeby patrol mógł zatrzymać samochód. Kilka razy na czerwonym przejechałem ale podobno nie będę mieć mandatu xD
Szczerze jestem pod wrażeniem reakcji policji bo dosłownie po 5 minutach i kilku skrzyżowaniach temat był załatwiony. Zabawę zaczęliśmy przed Zachodnim jadąc od Centrum a to miejsce to jest za metrem Płocka.
Z
Właśnie dokonałem obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Moja uwagę zwróciła niebezpieczna jazda kierowcy na zagranicznych blachach i zadzwoniłem na policję i kontynuowałem pościg na polecenie dyspozytora jednocześnie mówiąc gdzie jestem żeby patrol mógł zatrzymać samochód. Kilka razy na czerwonym przejechałem ale podobno nie będę mieć mandatu xD
Szczerze jestem pod wrażeniem reakcji policji bo dosłownie po 5 minutach i kilku skrzyżowaniach temat był załatwiony. Zabawę zaczęliśmy przed Zachodnim jadąc od Centrum a to miejsce to jest za metrem Płocka.
Z
kizalfon +3
Mój starszy, który jest z gatunku gentlemanów jeżeli chodzi o transakcje kupna i sprzedaży popełnił błąd i wpłacił jakiemuś handlarzowi 3000zł zaliczki za Renault Espace. Ostatecznie zrezygnował z kupna tego samochodu i tutaj zaczęły się problemy: gość nie chce zwrócić kasy, a w rozmowie telefonicznej jest opryskliwy, niemiły i rozłącza się. Stwierdził nawet, że "możesz oddać mnie do sądu, proszę bardzo". Czyste chamstwo, ja czegoś takiego nie lubię.
Niestety zaliczka była wpłacana jako "zadatek" i prawnie nie można już nic ponoć z tym zrobić.
Ja bym jednak tak tego nie zostawił i zareklamował odpowiednio "komis" samochodowy tego cwaniaka.
Da
Niestety zaliczka była wpłacana jako "zadatek" i prawnie nie można już nic ponoć z tym zrobić.
Ja bym jednak tak tego nie zostawił i zareklamował odpowiednio "komis" samochodowy tego cwaniaka.
Da
Naród Polski w tym tygodniu przyjął na klatę kolejny cios.
JE Donald Franciszek Tusk, ojciec narodu i jeden z najbardziej szanowanych obywateli kraju nad Wisłą, podjął ostateczną decyzję: nie weźmie udziału w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W wielu szkołach można było usłyszeć płacz dzieci, w domach przecieranie oczu, serwerownia wypok.pl stanęła ze zdziwienia i pogoda, zamiast słonecznego późnego popołudnia, zmieniła się w zachmurzony szary i zimny wieczór.
Naród polski po raz kolejny przeżywa traumę- jest to porównywalne z odejściem najbardziej znanego w Polsce papieża. Ludzie w oknach wystawiają zdjęcia Tuska, zapalane są znicze w miejscach publicznych i część z imprez masowych są odwoływane. Przygnębiony naród niepewnie spogląda w przyszłość. Dominuje poczucie niepewności o dalszą przyszłość, mając świadomość, że Andrzej Duda może być kontynuatorem tzw. Mafijnego Państwa PiS.
Środa, poranek, tajna siedziba biura #neuropa.
Ja, będąc jedynie skromnym wykopkiem, starałem się wszelkie złe informacje odłożyć na bok i skupić się w pracy. Bycie rzecznikiem prasowym szanowanej grupy Neuropa w takich chwilach nie jest rzeczą najprostszą: o komentarze znanych przedstawicieli naszej szanowanej grupy pytają najbardziej znane dzienniki, gazety i inne agencje prasowe. Skrzynka mailowa nie nadąża z odświeżaniem wiadomości. Ale pośród nich wszystkich pojawia się najczęściej to pytanie:
No właśnie? Kto? Kto budzi na tyle zaufania, by powierzyć mu swój głos? Kto może być postacią ogólnie szanowaną, by nie wstydzić się jej na arenie międzynarodowej? Kto jest osobą uśmiechniętą, dobrze się prezentującą i świetnie wykształconą?
Pośród obecnej elity polityczniej ze świeczką szukać kogoś takiego.
Dlatego też pozwoliłem sobie na chwilę roztargnienia i pociągnęła mnie wodza fantazji. Zamknąłem oczy, otworzyłem mikro i wszelkie skryte myśli zaczęły się same wylewać na klawiaturę. Każdy kolejny stukot przypominał mi o beztroskich czasach, gdy Polska była w pełni wolnym krajem, nasz kraj był szanowany przez inne potęgi świata i nie musiałem się wstydzić za ówczesnych rządzących. Potrafiłem zrozumieć, co czuł Mickiewicz wspominając Litwę w „Panu Tadeuszu” i teraz doskonale wiem, dlaczego ten utwór jest tak ważny w naszym kraju. Aż w końcu padło „Enter”. I cisza.
Otwieram oczy, spoglądam na ekran i widzę:
Koroluk? 2020?
Ciszę, która panowała w siedzibie biura, nagle przerwał telefon. Znany dziennikarz z Czerskiej dzwoni:
Po czym mail z Onetu:
Spoglądam na Twittera, hashtag #koroluk2020 na pierwszym miejscu pośród polskich użytkowników Twittera.
Za oknem, przed biurem, widzę już zaparkowany na miejscu dla niepełnosprawnych wóz transmisyjny TVP info. Nie wiem tylko dlaczego jeden z pracowników po rosyjsku rozmawia przez telefon. Dodatkowo, zamiast mikrofonu trzyma marchewkę z napisem „TVP info”. Drugi pracownik – zapewne operator - wyjmuje mikrofalówkę i odgrzewa sobie 6-pak lodów „Bajka”. A koleś od dźwięku zdjął spodnie i oddał stolca przed bramą. Co oni tutaj robią?
Nagle czerwony telefon z napisem „centrala” zaczął dzwonić. Inni pracownicy patrzą na mnie, jakbym to ja coś zrobił. Znacie to spojrzenie, co nie? No to podchodzę do aparatu, odbieram telefon:
Komunikat był jasny i klarowny. Nie wymagało to jakichkolwiek dopowiedzeń. Wszyscy w biurze patrzeli na mnie i się pytają, o co chodzi. Wytłumaczyłem. Nastała Cisza.
Godzina 21:15.
Stoję przed lokalną Synagogą. Stary budynek pamiętający poprzednie systemy, otoczony metalowym płotem, którego rdza delikatnie zaczyna się wydobywać. Przechodzę przez bramę, mijam kilka drzew, z których jeszcze niedawno słychać było śpiew ptaków by stanąć przed potężnymi drewnianymi drzwiami. Zapukałem...
Godzina 21:30.
Po przejściu tajnymi korytarzami dotarłem do rady starszych. Widzę znajome twarze, Kempesa opowiadającego dowcipy, Joza chwalącego nowy serial który zobaczył na Netfliksie, K1fl0w i pk347 debatujących o nowych kandydatach do TK oraz Rzepa chwalącego się nowymi gifami. Choć pomieszczenie było stylizowane na stare budownictwo, to obecność wszelkiej maści ekranów monitorów psuła nastrój.
Moje wejście spotkało się z niemałym poruszeniem pośród zebranej społeczności. Wszyscy spojrzeli na mnie oczekując jakichkolwiek wyjaśnień.
Ten głos wywołał moje uspokojenie. Głos, którego dawno nie słyszałem, ale sylwetkę z daleka rozpoznałem. Żółta koszulka sportowa wraz z bujną czupryną na głowie jest tak charakterystyczna, jak niebieska peleryna u Supermana.
Po tym krótkim przywitaniu usiedliśmy wszyscy przy stole i rozpoczęliśmy nadzwyczajną naradę rady starszych. Stekelenburg wszedł na podest, który był usytuowany na środku pomieszczenia i rozpoczął spotkanie:
Tutaj rozpoczęła się gorąca dyskusja. Wspominane były dokonania oraz walka o niepodległość w wykonaniu wspomnianego wykopka. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że poziom RiGCzu u danego użytkownika jest znacznie wyższa niż u innych potencjalnych kandydatów. Obrady były pełne kłótni, wyzwisk, krzyków oraz rzucania butami. Trwało to kilka godzin, lecz ostatecznie doszło do głosowania. Większość z obecnych patriotów wyraziła zgodę i poparcie dla wniosku.
Pozostała zatem tylko formalność.
Jeden z największych monitorów na sali oświetlił przyćmione pomieszczenie. Po kilku sekundach jednolity ekran zamienił się w obraz malowany ręką DaVince'go. Na skórzanym fotelu siedziała dobrze zbudowana postać w szlafroku. W ręku odpalone cygaro, którego popiół spadał do diamentowej popielniczki. W drugiej dłoni szklanka z ulubioną w----y, której limitowaną butelkę zakupił ostatnio na aukcji charytatywnej. W tle słychać było strzaskanie iskier z kominka, które delikatnie rozświetlało pomieszczenie. Jednakże najbardziej charakterystyczna była twarz na tle tęczowej flagi. Twarz, która jednocześnie ukazywała zmęczenie ciężką walką z głupotą jak i mądrość wraz z szacunkiem. Ta twarz, której prawa strona internetu boi się, że ukaże się w snach.
Powiedział gasząc przy tym cygaro. Wkrótce ekran na którym wyświetlał się Koroluk zblakł. W tajnej siedzibie zapanowała cisza.
8 listopada 2019, około godziny 12:00.
Krótko przed konferencją sala w siedzibie fundacji Batorego zapełniła się w szwach. Widać było zarówno młodych, jak i starszych wyborców energicznie machających flagami z napisem „Neuropa”. Młodzież śpiewała hymn neuropejski a błyski fleszy rozświetlały całą salę. W strefie dziennikarskiej mnóstwo znajomych twarzy – polskich jak i zagranicznych. Jedynie krzesła dla pracowników TVP info były puste – powodem tego było to, że gdy ekipa TVPinfo miała okazać akredytacje oraz legitymacje prasowe to zdjęli bluzki i zaczęli ocierać się o siebie śpiewając „makarene”.
Poprawiam koszulę i krawat, szykuję swoje notatki i wchodzę na podest. Cała uwaga na mnie.
Oklaski, krzyki, lecące staniki. Takiego otwarcia jeszcze nie widziałem od czasu otwarcia Marketu Dino w Borui Kościelnej obok Nowego Tomyśla. Jego tęczowa wysokość wchodzi na podest, oklaski cały czas są obecne i nie cichną. W końcu Koroluk uciszył entuzjastyczny tłum i rozpoczął swoje oficjalne przemówienie:
Po czym chwycił mikrofon, z impetem upuścił go na ziemie i odszedł w kierunku zachodzącego słońca. Skala decybeli stworzonej przez oklaski i wiwat całej sali była niespotykanie wysoka. Na Śląsku sejsmografy zanotowały tąpnięcia, a nad morzem nawet najstarsi marynarze nie pamiętali takiego sztormu wywołanego entuzjazmem publiczności, zgromadzonej w Fundacji Batorego. Nadzieja w ludziach narodziła się na nowo. Łez szczęścia nie było końca.
Tak, JE kol. @koroluk wkracza do gry.
Bójcie się.
***********
Poszukujemy chętnych do pracy przy kampanii wyborczej, chętnych zapraszam na maila rzecznik.neuropa@soros.de lub na PW na wypoku.
Wymagania:
- RiGCz
- Szacunek do neuropejskich idei
- Zdjęcie ładnej siostry
- Izraelski paszport
- Opinia lokalnego Rabina
#neuropa #polityka #wyboryprezydenckie2020 #koroluk #koroluk2020 #4konserwy
@RelaeVEVO: Martwi mnie twoje antypolskie podejście...
Jestem gotowy głosować nawet na Schetyne xD