#pasta #czarnyhumor #gwnowpis bądź mną miej lochę 9/10 ogólnie Ci się układa wasz związek to najlepsze co Cię w życiu spotkało aż do pewnego momentu... gdy Twoja życiowa miłość miała poważny wypadek długo dochodziła do siebie z radosnej, zawsze uśmiechniętej i spontanicznej dziewczyny zrobiła się osobą, która nie ma chęci do życia jej życie obróciło się o 180 stopni straciła ochotę na jakiekolwiek rozrywki i działania miesiąc po wypadku miała nieudaną próbę samobójczą jako, ze kochasz swoją drugą połówkę nad życie to postanawiasz, że zostaniesz z nią do samego końca i będziesz ją wspierał w każdej trudnej chwili robiłeś dla niej wszystko podawałeś jej każdy posiłek pod nos, zawsze robiłeś zakupy nie zrobiła prawa jazdy i wszędzie musiałeś ją wozić zawsze to Ty otwierałeś drzwi gdy ktoś pukał byłeś strasznie ograniczony; nie chciałeś jej opuszczać na krok, a ona na nic nie miała ochoty z każdym kolejnym dniem czułeś się jakby umierała cząstka Ciebie, dłużyło się to miesiącami pewnego razu udało Ci się ją namówić na wspólne wyjście bardzo z tego powodu się ucieszyłeś gdy zapytała Cię dokąd chcesz ją zabrać, odpowiedziałeś, że to niespodzianka sam jeszcze nie miałeś pojęcia gdzie ją zabierzesz gdy dotarliście na miasto, zaproponowałeś jej wieczór w restauracji niestety nie zgodziła się proponowałeś jej kolejno kręgle, aquapark, paintball, park linowy - uwielbiała robić wszystkie te rzeczy przed wypadkiem lecz ona nie zgodziła się na żadną z nich wtedy emocje lekko wzięły górę, przypomniałeś sobie o monotonnym i ograniczonym życiu, które wiodłeś z dziewczyną, wszystko co negatywne zebrało się do kupy wtedy coś w Tobie pękło, ale nie dałeś po sobie tego poznać rozejrzałeś się dookoła, pierwsze co wpadło Ci w oko to Orlik, który znajdował się 50m dalej powiedziałeś, żeby po prostu szła za Tobą lekko zdziwiona podążała za Twoim krokiem na boisko wziąłeś piłkę do rąk i popatrzyłeś się jej prosto w oczy gdy zapytała Cię co robisz, rzuciłeś piłkę w jej stronę i krzyknąłeś, żeby łapała niestety dostała prosto w twarz z dość sporą prędkością wywróciła się i zaczęła wrzeszczeć, że jesteś niezrównoważony psychicznie Ty z kolei, uśmiechając się od ucha do ucha, odpowiedziałeś jej, że nie będziesz sobie marnować życia z taką życiową ciotą i #!$%@?ą, która nawet dupy nie podciera; zbyt długo to wszystko wytrzymywałeś patrzyła na Ciebie jakby cały jej świat się nagle zawalił, po chwili wybuchła płaczem i z ogromnym żalem wymieszanym ze złością zaczęła krzyczeć czemu jej to robisz naplułeś jej w mordę, odwróciłeś się na pięcie i z pełnym spokojem i uśmiechem na twarzy zacząłeś iść w swoją stronę oddalając się, odwróciłeś się by ostatni raz spojrzeć jak ta suka pieni się ze złości i miota po ziemi na wszystkie strony nieudolnie próbując wstać bez rąk, które straciła w wypadku
@Araenevia: Ostatnio oglądałem "Balladę o Busterze Scruggsie" braci Coen i dostrzegam w tym filmie wątek który mógł być inspiracją dla tego wpisu. Było oglądane?
Chłopaki prośba, jak nie jesteście już nastolatkami, to nie noście dżinsowych krótkich spodenek... :( Ja wiem, reeee gorąco. Ale to nawet chłodne nie jest, bo za grube i nieprzewiewne absolutnie. Źle to wygląda, mówię Wam, zwłaszcza jak chłop 30 lat założy...
bądź mną
miej lochę 9/10
ogólnie Ci się układa
wasz związek to najlepsze co Cię w życiu spotkało
aż do pewnego momentu...
gdy Twoja życiowa miłość miała poważny wypadek
długo dochodziła do siebie
z radosnej, zawsze uśmiechniętej i spontanicznej dziewczyny zrobiła się osobą, która nie ma chęci do życia
jej życie obróciło się o 180 stopni
straciła ochotę na jakiekolwiek rozrywki i działania
miesiąc po wypadku miała nieudaną próbę samobójczą
jako, ze kochasz swoją drugą połówkę nad życie to postanawiasz, że zostaniesz z nią do samego końca i będziesz ją wspierał w każdej trudnej chwili
robiłeś dla niej wszystko
podawałeś jej każdy posiłek pod nos, zawsze robiłeś zakupy
nie zrobiła prawa jazdy i wszędzie musiałeś ją wozić
zawsze to Ty otwierałeś drzwi gdy ktoś pukał
byłeś strasznie ograniczony; nie chciałeś jej opuszczać na krok, a ona na nic nie miała ochoty
z każdym kolejnym dniem czułeś się jakby umierała cząstka Ciebie, dłużyło się to miesiącami
pewnego razu udało Ci się ją namówić na wspólne wyjście
bardzo z tego powodu się ucieszyłeś
gdy zapytała Cię dokąd chcesz ją zabrać, odpowiedziałeś, że to niespodzianka
sam jeszcze nie miałeś pojęcia gdzie ją zabierzesz
gdy dotarliście na miasto, zaproponowałeś jej wieczór w restauracji
niestety nie zgodziła się
proponowałeś jej kolejno kręgle, aquapark, paintball, park linowy - uwielbiała robić wszystkie te rzeczy przed wypadkiem
lecz ona nie zgodziła się na żadną z nich
wtedy emocje lekko wzięły górę, przypomniałeś sobie o monotonnym i ograniczonym życiu, które wiodłeś z dziewczyną, wszystko co negatywne zebrało się do kupy
wtedy coś w Tobie pękło, ale nie dałeś po sobie tego poznać
rozejrzałeś się dookoła, pierwsze co wpadło Ci w oko to Orlik, który znajdował się 50m dalej
powiedziałeś, żeby po prostu szła za Tobą
lekko zdziwiona podążała za Twoim krokiem na boisko
wziąłeś piłkę do rąk i popatrzyłeś się jej prosto w oczy
gdy zapytała Cię co robisz, rzuciłeś piłkę w jej stronę i krzyknąłeś, żeby łapała
niestety dostała prosto w twarz z dość sporą prędkością
wywróciła się i zaczęła wrzeszczeć, że jesteś niezrównoważony psychicznie
Ty z kolei, uśmiechając się od ucha do ucha, odpowiedziałeś jej, że nie będziesz sobie marnować życia z taką życiową ciotą i #!$%@?ą, która nawet dupy nie podciera; zbyt długo to wszystko wytrzymywałeś
patrzyła na Ciebie jakby cały jej świat się nagle zawalił, po chwili wybuchła płaczem i z ogromnym żalem wymieszanym ze złością zaczęła krzyczeć czemu jej to robisz
naplułeś jej w mordę, odwróciłeś się na pięcie i z pełnym spokojem i uśmiechem na twarzy zacząłeś iść w swoją stronę
oddalając się, odwróciłeś się by ostatni raz spojrzeć jak ta suka pieni się ze złości i miota po ziemi na wszystkie strony nieudolnie próbując wstać bez rąk, które straciła w wypadku
@Araenevia: xDDD