Wpis z mikrobloga

Mam kryzys wiary już nawet nie w kobiety a ludzi. Poznałem pewną różową na aplikacji randkowej, pierwsza mnie polubiła, pierwsza zaproponowała spotkanie, sama mi wysłała swój nr bo się usunęła z apki. Spotkaliśmy się w restauracji i siedzieliśmy ponad 4 godziny i choć nie była to może miłość od pierwszego wejrzenia to nie było też źle, nie było ciszy, rozmawialiśmy o wszystkim, ona rozbawiała mnie a ja ją. Jako, że już wcześniej przed spotkaniem mówiła, że ona jest szczera do bólu oraz, że „przecież jak spotkanie nie wyjdzie to można się pożegnać i rozejść jak normalni ludzie” to zapytałem ją odprowadzając na przystanek czy się jeszcze chce zobaczyć czy nie. Uśmiechnęła się i odpowiedziała, że tak, ale będzie ciężko z czasem. Przytuliliśmy się ciut dłużej, powiedziała, żebym uważał na siebie i tyle z nią miałem kontaktu od 2 tygodni. Mój wyjazd następnego dnia nie pomagał, ale wiedziała o tym i pytała się, kiedy wracam.
Parę dni później odezwałem się do niej smsem na którego nie odpowiedziała. Nic z tego sobie nie zrobiłem, bo już wcześniej nie odpisywała a później przepraszała. Wróciłem z wyjazdu i tym razem do niej zadzwoniłem, bez odbioru tak samo na smsa wysłanego zaraz po czy się widzimy w weekend.

Ja rozumiem, że może zmieniła zdanie po spotkaniu, ale wystarczyło by zwyczajnie odpisać smsem „nie jestem zainteresowana” i zablokować nr, jeśli się boi głupich pytań „dlaczego?”.

Ludzie miejcie cywilną odwagę, zwłaszcza jeśli się chwalicie, że ją macie. Oszczędzacie czas sobie i innym.

#tinder
troche #logikarozowychpaskow
#gownowpis
  • 25
  • Odpowiedz
Ja rozumiem, że może zmieniła zdanie po spotkaniu, ale wystarczyło by zwyczajnie odpisać smsem „nie jestem zainteresowana” i zablokować nr, jeśli się boi głupich pytań „dlaczego?”.


@jasonfly: za dużo wymagasz od ludzi w dzisiejszych czasach, też się na tym często łapię. To smutne, ale większość ghostuje i woli komplikować sprawy, bo nie potrafi takich rzeczy nawet napisać w necie wprost. Szczerze mówiąc, to na palcach jednej ręki mogę zliczyć ile razy
  • Odpowiedz
@jasonfly: Według zasad savoir vivre nie wypada zakładać złej woli drugiej osoby. Może miała wypadek i nie żyje? Oczywiście to mega abstrakcyjne, ale nie robi się tego ze względu na drugą osobę, tylko ze względu na higienę własnej duszy.
  • Odpowiedz
@Witamina_G: tak jak napisalem, dzwonilem i czekalem 5 sygnalow. Gdyby jej sie cos stalo to telefon raczej bylby nieczynny. Poza tym wystalkowalem ja na fejsie i od czasu spotkania wrzucila 3 klipy na sciane ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@PrzegrywConsultingSpzoo: jestem totalnie cool i nie mam sobie nic za zle, nawet się ciesze i doceniam to co z tego wyszło do tej pory bo poznałem 2 nowe kapele, które mi się spodobały i teraz słucham na okrągło. (tak z jej fejsa ( ͡° ͜ʖ ͡°))

Praca i inwestowanie w siebie oczywiście cały czas.
  • Odpowiedz
@madeofwool: mam niestety nawyki z poprzedniego związku, tam mi laska mówiła wszystko prosto z mostu. Dzięki niej staram się nie bać konfrontacji w życiu, widać to kiepski nawyk do szukania nowego partnerstwa.
  • Odpowiedz
@jasonfly: Znasz ten typ kumpli? Śmieszkujecie w necie albo na uczelni, fajny ziomek i zapraszasz go na piwo, to nie ma czasu. Zaznacza te wydarzenia na fejsie, potwierdza wstępnie na messengerze że będzie, ale prędzej czy później "zawsze coś" i nie przychodzi. Nawet na urodziny nie wpadnie, bo w ostatniej chwili się nie udało, więc później już go albo nie zapraszasz albo czasem z rozpędu zaproponujesz ale już wiesz, że się
  • Odpowiedz
@jasonfly Nie tak dawno miałem podobną sytuację z tym że dziewczyna, na spotkaniu fajnie miło moim zdaniem, też rozstając się że jeszcze następnym razem gdzieś wyskoczymy, dwa dni z nią pisałem po spotkaniu i zaczęła się olewka. Parcia nie miałem to nie pisałem, widziałem że prawie codziennie wstawia jakieś zdjęcia czy relacje z wolnego czasu, później się odezwałem po tygodniu, dostałem wielkie przeprosiny bo ona jest tak strasznie zajęta i zapomniała o
  • Odpowiedz
@jasonfly: Ja kiedyś byłam na spotkaniu, na którym niezbyt dobrze się bawiłam. Gdy po nim napisałam do faceta, że nie jestem jestem zainteresowana dalszą znajomością, to mnie zwyzywał od najgorszych, więc ¯\(ツ)
  • Odpowiedz
@jasonfly: miałem identyczną sytuację, prawie można zrobić kopiuj/wklej. Niestety dużo dziewczyn nie potrafi się zachować, to jest chyba coś pomiędzy strachem i niechęcią robieniu komuś przykrości, a w efekcie robią z siebie idiotki.
  • Odpowiedz
@jasonfly: To też przytoczę historie jaka mnie ostatnio spotkała, sparowało mnie z taką naprawdę atrakcyjną dziewczynom, bez #!$%@? się zapytałem, czy szuka obserwujących na insta (miała adres w opisie), napisała, że nie i serio jest zainteresowana. Zaczęliśmy trochę pisać ze sobą i zaproponowałem spotkanie po jakimś czasie, przyjęła to ochoczo po czym napisałem jej czy ma świadomość, że jestem od niej niższy (nie chciałem, żeby było zdziwienie na miejscu) oczywiście laska
  • Odpowiedz
Ja kiedyś byłam na spotkaniu, na którym niezbyt dobrze się bawiłam. Gdy po nim napisałam do faceta, że nie jestem jestem zainteresowana dalszą znajomością, to mnie zwyzywał od najgorszych, więc ¯_(ツ)_/¯


@Reaamu: No i? Tak bywa, ale i tak warto mówić szczerze co się czuje.
  • Odpowiedz