Wpis z mikrobloga

: Przynajmniej na jeden dzień poczułbym się jak prawdziwy facet, a nie jak #!$%@? którą czuje się codziennie.


@PolishDoomer: Są milsze, pożyteczniejsze i bardziej intratne sposoby czadowania, które nie sprowadzają się do robienia z siebie i innych ludzkich wraków.

Lepiej już być tą #!$%@?ą, a wspomnienia chwilowego czadowania po latach są g. warte, serio.
@mieszko111:

Są milsze, pożyteczniejsze i bardziej intratne sposoby czadowania, które nie sprowadzają się do robienia z siebie i innych ludzkich wraków.

Tak wiem, ale akurat spodobał mi się ten filmik, głównie za sprawą muzyki. Trochę wchodzi w doomerską nutę.

A wspomnienia chwilowego czadowania po latach są g. warte, serio.

Przecież żyjemy tylko dla doświadczania i wspomnień...
@PolishDoomer: nie da się wszystkiego zaplanować. Jeśli myślisz, że na wojnie wszystko idzie jak w zegarku, rozkazy latają płynnie i ciągle się grzejesz z przeciwnikiem, to jesteś w błędzie.
I serio, polecam Ci obejrzeć takie filmiki. Albo wyznania weteranów, to jest dopiero coś.
@NukeOps: To jakieś zwykłe "grunts" czyli żołnierzyki, a nie siły specjalne. Tacy ludzie mają znacznie mniejszy próg stresu i wyszkolenia. Ktoś kto miałby takie rozterki albo PTSD nigdy nie dostałby się do sił specjalnych. W GROMie nie ma #!$%@? które dostają PTSD bo muszą #!$%@?ć jakiegoś terrorystę. No chyba że rozjebią całą gromadę dzieci jako collateral damage, ale podejrzewam że taki po dwóch tygodniach przerwy wraca do służby, zwłaszcza jeśli wiedzą
@NukeOps: PTSD występuje ze względu na ciągły, nieustanny, nasilony stres w środowisku wojennym, który nie ustępuje i nie da się go zniwelować, uciec od niego. W jaki sposób to dotyczy sił specjalnych? Co innego zostać desygnowany w kompanii np. na 3 miesiące na froncie, a po tym czasie dopiero rotacja. To zupełnie co innego niż akcja specjalsów trwająca np. pare dni.
Ktoś kto miałby takie rozterki albo PTSD nigdy nie dostałby się do sił specjalnych.


@PolishDoomer: chociażby w tym zdaniu popełniasz błąd. Kandydaci są przesiewani przez sito.
Szkoda, że Chrisowi Kyle'owi nie możesz powiedzieć, że jest #!$%@?, a nie skoczek bo cierpiał na PTSD XDD może pogadam z kim trzeba i załatwię Ci wizytę na Marsa w Warszawie. Wejdziesz wśród nich i powiesz, że każdy kto dostaje PTSD po akcjach bojowych, to