Wpis z mikrobloga

@Strus:

w języku polskim było bardzo wiele żeńskich określeń np. zawodów w powszechnym użyciu, ale zatraciliśmy je po wojnie.

Tak średnio "zatraciliśmy", bo 90% nazw z tego skrina funkcjonuje nadal (wiceprzewodnicząca, milicjantka, maszynistka, sanitariuszka itp.). Ciekawszym pytaniem jest, dlaczego np. "dyrektorka" teoretycznie funkcjonuje, podobnie jak "lekarka", a mimo to same kobiety (te normalne, nienawiedzone) wolą być tytułowane "pani dyrektor", "lekarz" - może dlatego, że brzmi to zwyczajnie poważniej i
  • Odpowiedz
@kubex_to_ja: kurcze 2x przeczytałem, bo myślałem, że miało być 'gościną', jak 'z gościną', albo 'przejazdem', ale potem spojrzałem, że to lewica, a więc archaizmów nie stosują tylko jakieś wypaczenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@kubex_to_ja: A Ziemiec do niej na początku programu:
- jeśli pani jest gościnią to ja mogę być gościńcem
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
Ja się zastanawiam tylko, po co takie bzdury wymyślać? Co im to daję, jakąś satysfakcje z wymyślania na siłę takich żeńskich nazw, które brzmią wręcz absurdalnie?

@kubex_to_ja słowotwórstwo to dobry proces, stymuluje umysł
  • Odpowiedz