Wpis z mikrobloga

Są powiązania ale liczy się lore, kreacja świata, klimat, ewentualnie historie npc. Ja zacząłem od 3 nie licząc bloodborne, przeszedłem po tym dwójkę.
@Paniszer: W sensie, żeby przyzwyczaił się do czegoś bardziej współczesnego, a później męczył się z każdą kolejną częścią coraz bardziej? IMO drzuo ma rację i lepiej zacząć od mniej przystępnej i w miarę progressu cieszyć się ze zmian na lepsze, a nie gorsze.
@bywaj: Jedynka łączy się fabularnie z trójką, dwójka ten sam świat ale całkiem inny "rejon" i inna historia, jak chcesz grać całą trylogię to dwójkę zostaw na koniec bo wprowadza kilka nowych mechanik, których nie ma w pierwszej i trzeciej części.
@bywaj: Nie ma owej, ale osobiście zacząłbym od 3, później 1 a na końcu 2. Przy czym nie uważam, że 2 jest kiepska bo jest zajebista, ale jest troszkę inna.
@TrueGrey: @Paniszer: IMO trójka dla kogoś kto nigdy nie grał będzie dużo trudniejsza, wystarczy przeanalizować np. walki z bossami. Dla weteranów serii może się tak wydawać że DS3 było łatwe. Do tego straci wiele narzędzi z późniejszych gier do których się przyzwyczaił jeśli zagra w "1" na końcu (np. tam można rolle robić tylko w 4 kierunkach). Jedynka nie jest trudna, trzeba się tylko przyzwyczaić do pewnych rzeczy. Albo zagrać