Aktywne Wpisy
twardy-zawodnik +151
Dzisiejszy dzień przekonał mnie do emigracji. Zaczynam uczyć się niemieckiego żeby stąd #!$%@?ć. Jak dowiedziałem się że nie podniosą kwoty wolnej od podatku bo niby budżet się nie spina to autentycznie zrobiło mi się smutno. Akurat pracuje w branży w której b2b jest wyjątkowo nie popularne. Mam 30 lat, 15k brutto w Warszawie i gówno mi z tych pieniędzy zostaje płacąc za wynajem ponad 4k, gdzie #!$%@? mi jednoczenie drugi próg podatkowy.
![ZlodziejBilonownic](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ZlodziejBilonownic_OUy59mQXtX,q60.jpg)
Co jesli ta osoba to morderca/gwalciciel/pedofil?
To Twoja opinia jest "nieudolna i żałosna", ponieważ nie przytaczasz żadnych argumentów, które stoją za taką oceną.
Idąc tym tropem lepiej, żeby życie w ogóle nie istniało, bo ktoś tam może cierpieć. Cierpienie jednostki dla przeżycia miliona to opłacalny deal w mojej opinii. Potencjał tylu osób jest spory. Rozpatrywałem to jednak jako konieczność wyboru a'la dylemat wagonika, wybieranie mniejszego zła.
Dobrze, że ty przytaczasz :D
Już wystarczająco niepodważalnych argumentów za antynatalizmem padło, doedukuj się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym już z samego tego, co napisałem, idą logiczne, niepodważalne wnioski antynatalistyczne. Bo niby jak mógłbyś w ogóle zaprzeczyć brakowi rozważań, problemów i potrzeb? :)
Zapraszam do tamtego tematu. Jeśli większość ludzi, chce przeżyć i woli swoje życie od jego braku, to jest to silny argument za wartością życia, pomimo jego niedoskonałości. Antynataliści mogą popełnić zbiorowe samobójstwo. Jak to powiedział Cioran, czy inny smutny filozof "jak się nie podoba, to zawsze można się zaje6ać"
Że niby odwoływanie się do "większości" ma być argumentem? Że niby jak coś się "większości" podoba, to jest to dobre? Że niby można olać "słabą mniejszość", skoro nam jest tymczasowo dobrze?
W ogóle to skąd bierzesz te dane o "większości" i "mniejszości"? Skąd niby wiesz, że większość
No cóż, jeśli rozpatrujemy wartość życia i istnienia świata ludzi, to warto byłoby sprawdzić czy ludzie chcą tego życia. Nie powiem, że musi to być większość, by istnienie było wartościowe (dochodzi jeszcze przyszły potencjał), ale skoro najwyraźniej większość ludzi woli żyć niż nie istnieć, to jest to istotny wskaźnik słuszności
Ludzie i inne zwierzęta żyją w piekle. Walczą na śmierć i życie o "przetrwanie" między sobą. "Przetrwanie" oczywiście w cudzysłowie, bo przecież i tak na
Zlinkuj najlepsze źródła z tematyki antynatalistycznej i coś w sprawie tej "asymetrii". Na ten komentarz szkoda mi strzępić ryja, za dużo erystyki w postaci obrażania, niczym niepopartych tez i nawijania w kółko tego samego bełkotu. Twój poziom intelektualny i zacietrzewienie nie daje satysfakcji z dalszej dyskusji, więc rzuć co tam macie inteligentniejszego do pokazania światu ze strony kogoś mądrzejszego od siebie.
Ciebie nie da się obrazić :)
I mówi to zacietrzewiony debilek, który czuje żądzę rozmnażania za wszelką cenę, niczym najprymitywniejsze zwierzę :D
Gdybyś stał na wyższym poziomie intelektualnym, to sam byłbyś w