Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, że nie ma dla mnie jakiegoś światełka w tunelu. Nieważne jaki krok bym wykonał, i tak będę w tym samym miejscu. Nawet jeśli chodzi o tak przyziemny temat pracy, to mogę zostać w obecnej bardzo kiepskiej (kasjer za najniższą), szukać innej i na pewno będzie to gównorobota lub iść na bezrobocie. W innych dziedzinach życia przeszkadza mi przesadnie łagodna i nieco autystyczna osobowość oraz zupełny brak dynamizmu i przez to wszystko mam strasznie obniżony nastrój i pewnie depresję. Czuję, że dotknąłem muru/ściany i nawet nie wiem jak ruszyć dalej, brak jakieś alternatywy życiowej, tego promyku słońca, za którym mógłbym podążać, nie mówiąc już o zerowym życiu towarzyskim/społecznym. To wszystko tworzy bardzo marną jakość życia, wiem, że to jeden z wielu wysrywow, jednak wiem, że bardzo jest nie tak, a w tym tkwię i nie potrafię zmienić tej stagnacji.
#przegryw #depresja #fobiaspoleczna
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach