Wpis z mikrobloga

@Korbov niekoniecznie. Są jeszcze jarosze, osoby co jedzą ryby ale nazywają siebie wegetarianami bo to jest modne. Ja kiedyś znałem zadeklarowanego wegetarianina i na obiad jadł rybę, jak zapytałem się czy jest jaroszem to odpowiedział że nie, on jest wegetarianinem, nawet nie znał pojęcia jarosz :)