Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zostałam bardzo skrzywdzona już jako osoba dorosła przez jednego z księży.
Sprawa jest bardzo trudno, ale z moralnego punktu widzenia oczywista.
Prosiłam wiele osób o pomoc, szczegolnie ze środowiska katolickich.
Chociaż o to by zareagowały, by zwróciły uwagę.
Jak ksiądz który sam zniszczył komuś życie, odwrócił się na pięcie i uciekł na inną parafię, może codziennie spowiadać innych, uczyć moralności, miłości i obligować do zadośćuczynienia w konfesjonale.
Jak widać może, bo nikt nie reaguje i się temu nie sprzeciwia.

Najgorsze jest to, ze o ile na początku czuł wyrzuty sumienia to jego koledzy w sutannach skutecznie go przekonali, że w zasadzie to nic się nie stało, każdy jest grzeszny i może popełniać błędy i trzeba żyć dalje, Bóg przecież najważniejszy...

Od kilku lat wegetuję, on nigdy nie raczył nawet się zainteresować co się ze mną dzieje.
Jeden z członków mojej rodziny raz się zdobył na odwagę i zadzwonił powiedzieć w jakim strasznym jestem staniem.
Zapytał co może dla mnie zrobić, ale nigdy niczego nie zrobił, a na koniec zastraszył, że oskarży o nękanie.

I on mówi o miłości do bliźniego, stawaniu na odtstnim miesjcu czy nadstawianiu drugiego policzka... hipokryzja... inaczej nie potrafię tego nazwać.

Jeżeli jest ktokolwiek odważny z Warszawy, kto zechciałby i mógłby poświęcić chwilę by zareagować tylko pójść i zapytać w mojej sprawie(przedstawię oczywiście dowody na to, co mówię) to bardzo proszę o jakiś kontakt.

Tak wiele razy pomogłam ludziom, znajomym, ale niestety kiedy to ja potrzebowałam pomocy nikogo nie było stać na reakcję tylko na "pamiętanie w modliwtie" i wielkie współczucie.

Przepraszam, że tutaj piszę, ale naprawdę nie mam się do kogo zwrócić. Rozumiem, że ludzie mają swoje życie i ważniejsze sprawy, ale może jakimś cudem przeczyta to osoba, która będzie chciała mi pomóc.

Nie wiem jak będę mogła się odwdzięczyć, ale spróbuję jak tylko mogę, bo jeżeli ktoś się zgłosi, będzie jedyną osobą, która mi pomogła i naprawdę docenię.

Tym bardziej, że "moi bliscy" nie zrobili absolutnie nic.

Jeszcze raz przepraszam, że proszę obcych ludzi o taką pomoc, ale naprawdę nie mam się do kogo zwrócić.

#katolicyzm #ateizm

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 6
  • Odpowiedz