Wpis z mikrobloga

@Issac: uwierz, że byłam świadkiem, jak odmawiali studenciakowi ¯\_(ツ)_/¯ ''może z konkurencji/ trzeba będzie niańczyć/ zepsuje coś/ ja nie mam do tego głowy ani czasu/ potem będzie beczał, żeby go zatrudnić'' itp.
@Issac: dalsza dyskusja nie ma sensu, skoro nie przyjmujesz do wiadomości, że nie wiesz o wszystkim, a firmy są różne. To, że Ty nie miałeś problemu z wkręceniem gdzieś studentów, nie znaczy, że wszyscy mieli takiego farta.