Wpis z mikrobloga

@SzubiDubiDu: Wiecie, jak to jest być ślepą uliczką ewolucji? Bo konie wiedzą. Te genialne w swej zmyślności istoty potrafią ważyć nawet tonę. Jobane 1000 kg. Więc sprytnie wymyśliły, że będą tę tonę nosić na czterech palcach.

Chwila, chwila, chyba nogach? No niby tak, ale te zwiechutronixy na kazdej nodze mają po JEDNYM (cyfrowo - 1) palcu. Bo na #!$%@? mu więcej, jak i tak nie potrafi liczyć. Nie ma jak u krowy, że jak #!$%@? sobie jeden palec, to najwyżej się amputuje i jakoś na drugim sobie poradzi, nie, koń w takim wypadku ma One Way Ticket.

I dobrze. Bo ich przemyślana budowa jest jeszcze lepsza. Co robicie, jak #!$%@? was ząb, i trzeba go usunąć? Idziecie do dentysty, dentysta ten ząb łapie, rwie i elo, cześć pieśni, ew. ósemkę trudniej #!$%@?ć. A koń? No #!$%@?. Jakby złapać go za zęby i próbować je „ukiwać" to się uda. Kiwając tak z osiem godzin. Dziennie. Przez dwa tygodnie. Więc u tych bęcwałów zęby usuwa się od zewnątrz, przez policzki. Wyobraźcie to sobie u ludzi, jakby stomatolog (albo jakiś lekarz) Wam #!$%@?ł dłutem po mordzie, żeby usunąć
  • Odpowiedz
@StefanBadyl: złoty medal dla tego pana za wpis iks-de. Ale żeby być fair to kóń to tez 1000kg bardzo użytecznego narzędzia przez większość historii ludzkości kończąc na 1 wojnie światowej
  • Odpowiedz