Wpis z mikrobloga

71/100 #100perfum #perfumy

Hermes Terre d'Hermes (2006, EdT)

Hermes to dla mnie marka znana głównie z bohatera dzisiejszego wpisu. Kiedy w 2006 roku został wprowadzony na rynek, momentalnie stał się sprzedażowym hitem. Nic dziwnego. Jest to świetna kompozycja uwielbiana zarówno przez mężczyzn, jak i ich partnerki. W 2017 roku dostał tytuł "BEST MEN'S FRAGRANCE VOTED BY WOMEN" na Fragrantice, przez wiele osób okrzyknięty został "najlepszym męskim zapachem wszech czasów", po drodze zdobył jeszcze kilka innych tytułów.Za stworzeniem zapachu stoi Jean-Claude Ellena, czyli "naczelny nos" Hermesa odpowiadający za większość zapachów wydanych przez tę markę. Po dziś dień powstało przynajmniej 15 jego flankerów, między innymi wersje Flacon H, które wychodzą praktycznie co roku po dziś dzień, ale każda z nich była inaczej skomponowana. Znam większość większość flankerów, ale żaden nie jest tak dobry, jak oryginał. Jest jeszcze wersja "parfum", która to też jest całkiem dobra, ale dałbym jej max 7.5/10 przez płytkość i prostolinijność kompozycji.

Terre poznałem jakieś 8 lat temu w zasadzie całkiem przypadkiem podczas testowania niemal całego pachnącego asortymentu pewnej słynnej "wąchalni" na D., po czym wróciłem do domu i jak przystało na prawdziwego cebulowego Polaczka, dokonałem zakupu przez internet za ułamek ceny, którą najpierw ujrzałem.
To jeden z najlepszych zapachów mainstreamowych, głównie dzięki swojej naturalności. W momencie, gdy taki Sauvage pachnie jak twór prosto ze sterylnego laboratorium, gdzie każda jego molekuła syntetyzowana była z chemikaliów, których nazwy nawet nie byłbym w stanie wypowiedzieć, tak Terre pachnie jakbyśmy składniki w nim zawarte wzięli prosto z naszego ogrodu.
Otwiera się wetywerią i cytrusami w bardzo przyjemny sposób. Pomarańcza miesza się z grejpfrutem, nieco w oddali czuć wetywerię, która jest tutaj ukazana w bardzo soczysty, cytrusowy sposób, do tego chwilę później dochodzi pieprz. Po dwóch godzinach mamy już głównie ziemistą wetywerię, pieprz, paczulę i bardzo delikatnie cytrusy.

Tak sobie go wącham i przed oczami pojawiają mi się sceny z Indiana Jones'a. Kanion, pustynia, nagrzne słońcem starożytne ruiny w których pan Jones zajada się pomarańczami i grejpfrutami.

Parametry użytkowe są bardzo dobre, siedzi na skórze dobre 8h i przy okazji całkiem mocno projektuje przez 3-4h od aplikacji.

Ma on jedną wielką zaletę. Jest tak uniwersalny, że pasuje praktycznie do wszystkiego i wszystkich, na każdą okazję. Idealny kandydat na Signature Scent. Poza tym jest baaardzo komplementogenny, posiada niezaprzeczalnie uwodzicielski urok.

Nie nosiłem go jednak zbyt często, bo praktycznie lada moment po kupnie czułem go u kilku moich kolegów. Prawie pełny flakon leży sobie od jakiegoś 2011 roku w kartonie i czeka na lepsze czasy.

Typ: woody spicy
Zapach: 9/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 8/10
Oryginalność: 9/10
Popularność: 8/10
Komplementy: 11/10
Podobne zapachy: Montale Red Vetiver
Cena: 250zł za 100ml

tl;dr

KaraczenMasta - 71/100 #100perfum #perfumy

Hermes Terre d'Hermes (2006, EdT)

He...

źródło: comment_yOOJ9DAvzCRqqTwiacb07ztHaMUpQjaV.jpg

Pobierz
  • 39
  • Odpowiedz
@KaraczenMasta: jak widzę ten perfum, to od razu mi się przypomina jak kiedyś kupiłem taki zestaw z małym flakonem i dużą butelką, aby dolewać do flakonu. I pewnego dnia podczas sprzątania w łazience ta pełna butelka spadła na kafle i się rozbiła #zalesie
  • Odpowiedz
@Obliv: Tego też miałem na myśli. Porozmawiajmy chwilkę o jego parametrach i czterogodzinnej trwałości na skórze... ( ͡° ͜ʖ ͡°) kompozycja całkiem przyjemna, ale parametry są śmiechu warte biorąc pod uwagę jego cenę.

@kustosz_karuzeli_sperdolenia: faktycznie jest całkiem podobny, jednak różnice są na tyle duże, że ciężko je polecać jako "zamiennik". Jest pieprz, wetyweria, jednak nie ma zupełnie żadnych owoców, zamiast tego jest fiołek i ambra

@
  • Odpowiedz
w ten sposób przynajmniej 20 flakonów u mnie "leży", jednak ich nie sprzedaję, bo w sumie to po co? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@KaraczenMasta: Właśnie w jaki sposób i jak długo przechowywać flakony? Bo chciałbym kupować więcej, ale trochę się boję, że szlag je trafi od leżenia. Hugo boss, którego dostałem się zepsuł.
  • Odpowiedz
@ponuraszafa: ja po prostu trzymam je w szafce. Te więcej warte trzymam w domu rodzinnym w piwnicy, w której nie ma wilgoci, jest zawsze ciemno i stała, niska temperatura. W kartonach tam przeleżało jeszcze wiele perfum mojego dziadka i ojca, których nie używali. Po dziś dzień wszystkie są "zdrowe" i "mają się dobrze". ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz