Wpis z mikrobloga

68/100 #100perfum #perfumy

Bottega Veneta Pour homme Extreme (2015, EdT)

W produkcji obecnie mamy mnóstwo perfum sygnowanych jako męskie. W przeważającej ilości przypadków mają one niemałe problemy z tożsamością. Są przesadnie słodkie, bardzo świeże i najczęściej bez charakteru, idealne dla mężczyzny metroseksualnego, którego głównym życiowym celem jest podążanie za nowymi trendami w modzie męskiej. Dla takiego, który identyfikuje się z ideologią gender-bender.
Na szczęście mamy wolny rynek, przeróżnych zapachów jest znacznie więcej, niż jesteśmy w stanie poznać, a tym bardziej kupić. Bottega Veneta Pour Homme Extreme to w ogóle rzadko spotykany gdziekolwiek zapach, a moim zdaniem zasługuje na więcej uwagi. Szczególnie teraz, podczas potopu miałkich, wtórnych świeżych pachnideł. Osobiście jestem już tym nieco zmęczony, perfumy to nieodłączna część mojego życia, a co poznaję nowy mainstreamowy zapach, to mam wrażenie, że jest to kala jakiegoś innego zapachu, albo dostaję w nos świeżo-chemicznym fetorem.
Bottega wypuściła na rynek swoją interpretację męskiego mainstreamu. W 2015 roku było to faktycznie coś, czego próżno było szukać u konkurencji. Klasyczny, bardzo konserwatywny, wręcz barberski aromat. Właśnie dlatego się nim zainteresowałem. Usłyszałem o nim dość ciekawą opinię, że zapach ten jest "bardzo męski". Jest na pozór trywialna, ale daje do myślenia.
To zapach niczym rodem z lat 80', któremu dodano nieco nowoczesnego sznytu. Dzięki temu nie "wali dziadem". Pachnie on jak czarno-biały zimowy wieczór z filmu w klimacie noir. Muszę jeszcze wspomnieć o tym, że za jego stworzeniem stoi niesamowity duet perfumiarzy, w których portfolio widnieje m.in. Prada L'Homme, Prada Amber Pour Homme, czy Gucci Rush for Men.

W otwarciu do mojego nosa dochodzi głównie bergamotka, jałowiec i sosna. Jest dość świeżo, jednak wszystko jest brutalnie trzymane "za mordę" przez skórę, która nie pozwala się zdominować. Po godzinie mamy już głównie skórę i "tło" niczym z barber shopu. Cały zapach trzymany jest w barberskich klimatach. Wbrew obecnym standardom, zapach jest nadzwyczaj naturalny. Poza tym ma nadzwyczanie dobry blend niczym solidna nisza. Niestey niszowa nie jest jego jakość, bo otwarcie to bomba syntetycznych akcentów, które na szczęście szybko się ulatniają i zostaje całkiem przyjemna, w miarę naturalna skóra.

Parametry użytkowe są jednak niestety dość przeciętne. Trwałość na skórze to solidne 8h, jednak po godzinie projekcji staje się dość bliskoskórny.

Jest to jeden z ciekawszych mainstreamowych wypustów z 2015 roku bez dwóch zdań. Niestety przeszedł nieco bez echa, a naprawdę warto go poznać. Jest to gratka dla fanów barberskich, konserwatywnych aromatów.

Na koniec jeszcze porównanie z klasykiem, bo przeczytałem sobie inną recenzję tego zapachu z którą się zupełnie nie zgadzam. Labdanum, którego ja tutaj praktycznie nie wyczuwam daje autorowi "nieprzyjemną woń myszy", dodatkowo też uważa on, że to wersja "Light" wersji pierwotnej. Dla mnie wersja Extreme uzyskała "głębię" i zdecydowanie lepiej skomponowane barberskie podłoże, które to kulało w podstawce do tego stopnia, że dla mnie zapach był nienoszalny i nieciekawy, bo jodła bijąca sie ze skórą o dominację gryzła mnie w nos straszliwie.

PS. Przy okazji na tej samej stronie możemy przeczytać w "perełkach czerwcowych dla kobiet" pewną zastanawiającą mnie linię tekstu. Perełka numer 1 i poniżej cytat:
"Wody odświeżające niszowej i luksusowej brytyjskiej marki Atkinsons 1799. Nie znam tych akurat zapachów, ale generalnie marka słynie z bardzo wysokiej jakości swoich kompozycji."
Skoro nie zna zapachów, to dlaczego je poleca? To tak, jakbym ja polecał Wam jakiś marki Tom Ford, którego w zasadzie nie miałem w rękach, ale inne wypusty były całkiem spoko, więc i ten też powinien być. Iks de.
Poniżej też poleca strasznego, generycznego gniota Salvadore Ferragamo Emozione.

Opisywałem próbkę z 2015 roku.

Typ: Leather
Zapach:7/10
Trwałość:6/10
Projekcja:5/10
Oryginalność:6/10
Popularność:2/10
Komplementy:7/10
Podobne zapachy: Bottega Veneta Pour Homme, MEMO Russian Leather
Cena: 200zł za 50ml

tl;dr

KaraczenMasta - 68/100 #100perfum #perfumy

Bottega Veneta Pour homme Extreme (2015...

źródło: comment_a1vzMZig9oFsy6Rc1pPQXjlNsPQAMesP.jpg

Pobierz
  • 5
@Hubby: bierz wersję Parfum, ogólnie Terre jest naprawdę spoko zapachem o świetnej jakości, a przynajmniej był, jak go poznałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@ZnubionekFan: MEMO oczywiście ma zdecydowanie lepszą jakość, to jak S-klasa przy Mondeo, dodatkowo oprócz skóry mamy sporo zieleni, niemal dominującą lawendę i nieco słodyczy pochodzącej chyba z tonki. Tylko z ceną bottegi dość mocno przesadzili. Poza tym MEMO już nie jest tak mocno
@KaraczenMasta: na mnie trwałość prawdziwie Extreme, bez problemu wyczuwam zapach na skórze po całym dniu i nawet po dłuższej chwili w basenie

Moim zdaniem ten zapach ze względu na stosunek parametrów trwałość/bliskoskórność/nuty zapachowe jest jednym z najlepszych wyborów na całoroczny zapach biurowy.