Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zrozumiem dlaczego #p0lki boją spotkać się z kimś poznanym na portalu randkowym (do tego przecież on służy aby się spotkać) i jeśli już po jakimś długim pisaniu przez internet zgodzi się to bierze ze sobą gaz pieprzowy. Przecież jak #p0lka idzie do sklepu czy do pracy to chyba mija pełno nieznanych facetów i co? Też każdego obserwuje i tylko czeka aby mu #!$%@?ć z gazu czy krzyczeć na cały głos, bo dziwnie się popatrzył? Poza tym jakbym chciał porwać jakąś dziewczyne to nie bawił bym się w jakieś #tinder czy #badoo nie marnował nie wiadomo ile czasu, często tygodni pisania aby wielce z łaski udało namówić się na spotkanie (a może i nie) i to jeszcze w zwykłej kawiarni czy jakimś centrum handlowym, tylko jak w filmach chodził po nocach w ciemnych uliczkach i czyhał na ofiare, bez zbędnego pisania (do tego pisanie to zostawianie ewidentnego śladu po sobie). Nie ogarniam tego czego te laski się boją. Fuck logic. Poza tym ileż można pisać przez Internet, a na pierwszym spotkaniu ani be ani me, nie wiadomo o czym gadać. Chyba warto jak najszybciej to zweryfikować, bo szkoda mojego i jej czasu na takie same pisanie, aby później kontakt się urwał. #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #rozowepaski #rozowypasek
  • 9
  • Odpowiedz
@MrFrost gdyby ktoś na ulicy najpierw obserwował je przez kilka dni tak żeby to zauważyły a potem chciał się gdzieś spotkać też by się bały.
  • Odpowiedz
@MrFrost: zgadzam się z @deiks, gdybyś ją pociągał tak jak typowy chad to chciałaby się z tobą spotkać, a jeżeli musisz ją namawiać i ona nie chce a nawet jak się zgodzi to idzie z gazem pieprzowym to wiadomo, że nic z tego. Lepiej nie tracić czasu bo i tak prędzej czy później kopnie cie dla kogoś innego z kim będzie chciała robić ochoczo to, czego z tobą nie chciała.
  • Odpowiedz
@MrFrost: Szkoda czasu na klikanie miesiącami. Jak dobrze pisze się, to najlepiej umówić się na kawę gdzieś na mieście. Nic tak nie weryfikuje netu, jak realne spotkanie.
  • Odpowiedz
@So_Czysta: Kiedyś tak robiłem, teraz jak widzę, że temat się nie klei to odpuszczam. Rozważam nawet skasowanie tindera, bo tak może o mam te około 100 par nazbieranych w przeciągu kilku miesięcy, ale w praktyce nic one mi nie dają. Są matche, ale mało która odpisze, a jak już odpisze to kilka zdać i temat się urywa. Nie pisze jakichś wulgarnych czy bekowych tekstów. Po prostu zwykle pytania aby dowiedzieć się
  • Odpowiedz