Wpis z mikrobloga

@MadelnPoIand: @xVolR:

gdyby nie istniało cierpienie, nie mogłoby istnieć szczęście/raj. Bez ciemności nie ma jasności. Taka jest logika chociaż bywa #!$%@?ą. O tym uczą bardziej bezpośrednie i mniej bajkowe religie, jak buddyzm. Tylko na zachodzie zrobili z Jezusa super bohatera imperialistycznego, z ikon, obrazków i przenosni wyrobiła się przez lata dosłowność (głównie przez politykę i popkulturę) i teraz mamy takie spłycone dyskusję.
  • Odpowiedz
Nie zachowuj się jak gimboateista, że hur dur gdzie buk jak tyle cierpień na ziemi.


@MadelnPoIand: tak sie zachowuje osoba która ma jakąkolwiek moralność i nie jest totalnym #!$%@?. Masz rację, lepiej żebyś z psem rozmwawiał, wtedy poziom byłby w miarę równy
  • Odpowiedz
@MadelnPoIand: Ty chyba nie rozumiesz, że pisałem to z perspektywy jakby bóg istniał, że nie rozumiem jak ktoś może czcić taką "osobe". Nie, ja nie wierzę w boga, a życie nie jest sprawiedliwe, dlatego jest jak jest.

Już panie dorosły ci ulżyło jak zwyzywałeś mnie od dzieciaków? xD I nie żeby coś, ale to Pan udziela sie na tagu #rafatus nie ja xD
  • Odpowiedz
@MadelnPoIand: a gdzie ja cokolwiek o kościele pisałem? ty masz pojęcie o czym w ogóle była ta "rozmowa"? ja szkalowałem tutaj boga, który pozwala na cierpienie dziejące się na tym świecie (zakładając oczywiście że on istnieje), nic o kościole nie wspominałem
  • Odpowiedz