Wpis z mikrobloga

@windows95: Poprzednie związki to nie pomyłki. Była miłość, kwiatki, motylki i #!$%@? wie co jeszcze, ale nie wyszło. Plus jest taki, że na bazie byłych związków, człowiek dopiero się uczy czego dokładnie potrzebuje od partnera, jakich cech oczekuje, jakie ma preferencje, wie czego chce i może łatwiej weryfikować w przyszłości czy z daną osobą stworzy odpowiednia dla siebie relacje czy nie.
@anyvu:

ale nie wyszło

Ale żeby tak kilkanaście razy?

wie czego chce i może łatwiej weryfikować w przyszłości czy z daną osobą stworzy odpowiednia dla siebie relacje czy nie.


I tak większość ludzi nie uczy się na błędach. To raczej przychodzi z wiekiem, a nie z doświadczeniem związkowym, a jeśli nawet z doświadczeniem, to czemu tak wolno?
@AnarchoKapitolizm: nie napisałam nigdzie o kilkunastu razach
Bo związki rozwijają się wolno, na początku jeszcze hormony działają i wszystko jest idealne, a wady i rzeczy, które są nie do przeskoczenia są zauważalne dopiero z czasem np. związek może być super dopóki nie zacznie się razem żyć/mieszkać i okazuje się, że w życiu codziennym to jest totalna klapa.
@anyvu: ale rozróżniaj dziewczynę 25 lat i 2 poważne związki za sobą, przez które dojrzała, nauczyła się życia z drugą osobą i teraz wie więcej o sobie i czego chce w partnerze i może nie były poprzednie pomyłkami, to cieszy się, że w końcu znalazła tego, z którym chce spędzić resztę życia...

.. od szmaty co miała naście #!$%@?ów w paszczy. Bo o tym jest post OPa.