Wpis z mikrobloga

#2godziny

Nie pisałem na wykopie za bardzo, więc uzupełniam braki od ostatniego razu
- słuchanie podcastów o marketingu itp. 4h
- "aerobiki" - 2h
- czytanie kodeksu handlowego 1h
- analizowanie prawa spółdzielczego 2h
- uczenie się kotlina 4h
- maszynowe uczenie (programowanie) 2 h (powrót do testowania pewnej koncepcji)
- drzemki średnio co drugi dzień na razie wypadają po 0.5h
- codziennie staram się (na razie wychodzi) zrobić ponad 10 k kroków (jak by nie wyszło to chociaż 8k, ale na razie wychodzi)

Czas wrócić do nauki języków, ale czasu nie mam za dużo, więc muszę zrezygnować z jednego (padło na chiński), na chwilkę być może dołożę fiński podstawy (jakieś tam 50 podstawowych słówek)

Czas też wracać na basen od przyszłego tygodnia (cel 12 godzinny maraton basenowy w marcu, przepłynąć w okolicach 15-18 km)

Nie pisałem nic, ale ciągle się skupiam na #wyzwanie111tygodni , nadal mam dylemat nad podejściem, czy skupić się na kapitale czy osobach, czy jakiś mix, to w sumie temat na osobny wątek, ale wychodzi na to, że jak głównie kapitał to wiadomo sp. z o.o., ale jak osoby to sp. z o.o. nie pyknie (chyba, że jakieś rozwiązanie znajdę - za małą wiedza jeszcze) i musiała by być spółdzielnia (oczywiście nie mieszkaniowa ;) ) a to słabe marketingowo (chociaż można by to obrócić na korzyść) No jeszcze drążę temat.

Niezależnie od tego, w celach motywacyjnych organizuję (już w zasadzie można powiedzieć, że kończę) grupę mastermind, wcześniej wydawało mi się to głupie, ale teraz stwierdziłem, że mi to pomoże w realizacji celów(bo będę miał taki rodzaj bata nad sobą), ale nie na wykopie i nie z ludźmi z wykopu). No zobaczymy jak to wyjdzie, to raczej taki eksperyment. Ludzie wydają się ok.

Swoją drogą mam kolejny przykład, że sam pomysł i wykonanie (aplikacji) to mała część gwarantująca sukces. Poznałem autora wg. mnie świetnej aplikacji (nie będę wdawał się w szczegóły) Jednak, inne są ściągane (tego typu) a jego nie za bardzo i przynosi grosze. Jeszcze pogadam z nim aby wykryć wszelakie błędy (jak zawsze marketingowe ogólnie mówiąc) ostatnio preferuję uczenie się na cudzych błędach.

No i to tyle tak na szybko.