Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#budownictwo
Mirki pytanie z serii jestem #!$%@? w obecnej pracy. Pracuję w guwno firmie, raczej większej, generalny wykonawca, coś z tej samej półki co Budimex. Jestem inżynierem budowy, zarabiam zawrotne 3350zł w delegacji. Pracuję tu już 2 rok i mam serdecznie dosyć tego, że za wszystko odpowiada inżynier, i to on ma się martwić o wszystko.
Kierownik robót, kierownk budowy mają trochę wyższe stawki (konkretów nie znam), ale nie wydaje mi się, aby w połowie tak się angażowali w budowę. Sam siedzę codziennie od 7 do przynajmniej 18. Nie dla tego, że nie mam co robić - tylko jak zostawię część rzeczy na następny dzień to wróci to do mnie ze zdwojoną siłą.
Trochę mam tego dosyć, że każdy podwykonawca zarabia więcej i chyba #!$%@?ę taką karierę bycia podnóżkiem i chłopcem do bicia. Planuję przenieść się do mniejszej firmy zajmującej się montażami konstrukcji. Na początku jako montujący, później może jako kierownik (jak wskoczą uprawnienia), mam uprawnienia na ładowarki teleskopowe. Zarobki - płatne za godzinę, ok 22zł/h. później pewnie więcej w zależności od umiejętności (spawanie, uprawnienia wykonawcze). A co zaobserwowałem - ci ludzie nie przejmują się niczym. Generalny czy inwestor czegoś nie dostarczył? #!$%@?, 0 stresu, bo firmę chroni umowa.
Może ktoś mi podpowiedzieć, czy chociaż myślę racjonalnie - czy może zaślepiony? Obecna praca nie jest zła, ale stres mnie wykańcza - a co najgorsze za guwniane pieniądze.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak najbardziej racjonalne. Nie dość musisz się za psi grosz rozbijać w delegacjach, siedzieć 11 godzin w robocie to jeszcze ciąży na tobie odpowiedzialność. Znając realia to jeszcze pewnie nie możesz wygodnie pójść na urlop albo na chorobowe jak cię coś złapie, bo od razu drzeć japę "a gdzie ty". Szkoda zdrowia.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jakie to jest #!$%@?ące. Ale niestety sami godzimy się na takie traktowanie, gdyby nie było chętnych do roboty za 12z/h (a tak to na budowach wygląda 5 dni po 11h plus sobota 8) to nie byłoby takich stawek. Między innymi właśnie dlatego wzbraniałem się pracy jako inż na budowie rękami i nogami i pracuje w biurze projektowym. Mam kumpla który jest inżynierem budowy za 2400 na ręke i jak mają
@ptak_powszedni: niektórzy moi znajomi po studiach godzili się na bezpłatne staże byleby się załapać. I przez takich szmaciarzy potem są stawki jakie są. Sami się nie szanujemy to dlaczego pracodawca ma nas szanować. I ogólnie zauważyłem, że te "największe firmy" zajmujące się GW mają najgorsze stawki i mielą ludzi po studiach jak leci, często proponując stawki typu 1800 zł na start za ponad 50h pracy tygodniowo
@AnonimoweMirkoWyznania Również miałem krótką przygodę z generalnym o podobnej wielkości. Zarobki miałem trochę wyższe, ale dobijały mnie nadgodziny. Codziennie po 10h + co trzeci dzień betonowania (czasami do 23). Zmieniłem na firmę inżynierską consultingową. Kasa lepsza, praca ciekawsza i tylko 8h. Radzę Ci zmienić pracę. Ogłoszeń, przynajmniej w #warszawa, jest multum