Wpis z mikrobloga

Na przełomie systemów, także we wczesnych latach 90-ch, niechlubną tradycją wśród małolatów, było zbieranie kolorowych śmieci "made in west"
Poprzez puszki, pudełka, kartony po szlugach aż po puste opakowania po kosmetykach.
Takie były czasy, dzisiaj można się z tego smiać. Niejeden sentymentalny koneser, znalazłby jakiegoś białego kruka ze smietnika u menela na jego szafce. Tam czas zatrzymał się gdzieś za późnego Jaruzelskiego. U Knura w sumie podobnie.
Ech, Podlasie
#kononowicz #toldi #patostreamy
Pobierz
źródło: comment_Aed4kZJMlWEDACr8hSCLLR8v4OR46dYy.jpg
  • 8
@Rychu_Bychu: Akurat z dezodorantami to ja mam tak, że jakoś nie wyrzucam, bo mam wrażenie, że jak jeszcze trochę postoi to coś tam jeszcze się wypryśnie z dozownika xD Całkiem możliwe, że mam w szafce więcej niż menel.
@nswl015: Tez mam w lazience w cholerę badziewia. Ale u menela to stoi jakby jako oznaka bogactwa.
O nadmiar higieny raczej nikt go nie podejrzewa, a z puszek to raczej tylko tym żubrowym się klania każdego dnia.
Kto wie, może stary old spice po olgierdzie jeszcze by się odkopało.