Wpis z mikrobloga

To rzut na ścianę a nie z góry. Masz okrągłe lustro kran i owalna umywalkę wolnostojąca na blacie a pod blatem szafki z miejscem na kuwetę dla kota. Wanna zabudowana(masz szczęście ze nie wolnostojąca) ni i z ta umywalka to się tak nie zgadzaj łatwo bo te umywalki stojące na blacie to tylko ładnie wyglądają i każdy(z moich znjaomych) kto taka kupił to narzeka
@troyes: Tez z nich korzystałem i najczęściej jest to:
-w tych bardziej kwadratowych woda z wylewki rozbryzgująca się na wszystkie strony
- sq za małe i przy codzienniej higienie woda cieknie po łokciach poza umywalke
- w tych „miskowatych” woda cieknie po zewnętrznej stronie pod spod i trudno to wytrzeć
-zamiast kamiennego blatu ktoś stawia to na blacie ze sklejki itp co po dwóch latach nadaje się do wywalenia
-często za
@strikingsurface: @troyes: Mam taką umywalkę i potwierdzam większość wad wymienionych przez Stanley'a. Woda rozbryzguje się na wszystkie strony (spływa po łokciach albo "odbija" od dłoni gdy jest puszczona pod większym ciśnieniem), później spływa po zewnętrznej części, osiada na kafelkach i lustrze za nią, itp. itd., a doczyszczenie/wytarcie wszystkiego to dramat.

Łazienkę mam nową, a już myślę o zmianie tego cuda na zwykłą, "prostokątną" umywalkę wbudowaną w szafkę.
@stanley88: Właśnie o coś takiego mi chodziło. Zwykła, prostokątna umywalka wbudowana w blat/szafkę. Elegancka i praktyczna.

U mnie dochodzi jeszcze jeden minus - bateria nie jest przymocowana do owalnej umywalki, więc gdy już umyję już ręce i chcę zakręcić wodę, to ta z mokrych/wilgotnych rąk kapie na blat. Później woda wysycha i zostają brzydko wyglądające plamy. No chyba, że za każdym razem po zakręceniu wody, wytarciu rąk, wyciera się od razu