Aktywne Wpisy
czerwonykomuch +91
35 lat kapitalistycznej propagandy tak bardzo poryło mózgi pracowników, że chcą oni - z własnej woli - spędzać w pracy więcej czasu za to samo wynagrodzenie.
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
Tak, dobrze czytasz. 23,9% obywateli jest zdecydowanie przeciwna skróceniu tygodnia pracy do 4 dni przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. 15% raczej przeciwna. Wśród trzydziestolatków, którzy powinni już przecież coś tam ogarniać i nie nabierać się tak łatwo na kapitalistyczne brednie, 52% woli pracować dłużej za to
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Cześć. Od ponad dwóch lat próbuje wyperswadować chłopakowi, żeby mnie nie próbował poniżać i obrażał nawet w żartach. Męczy mnie to psychicznie i nie czuję się z tym szczęśliwa. Dla przykłady przedstawiam tydzień:
Poniedziałek: wstajemy rano, muzyczka i przygotowania do pracy. Oboje dobry humor. Nagle słyszę: bo jesteś durna hihi, Ty byś tego nie zrobiła, a Grażynka to ciemna masaitp
Takie sformułowania wplecione w monolog lub w rozmowę poranną. Nie powiedziałam w jego stronę żadnego słowa obraźliwego i nic nie zrobiłam, aby można było tak się do mnie zwracać. Wszystko usłyszałam za nic. W końcu nie wytrzymałam. Popłakałam się. Przepraszał mnie i kazał całować, kiedy nie miałam w ogóle na to ochoty...
Wtorek: wybieramy się wieczorem na zakupy. Wychodzimy z mieszkania i idzemy do samochodu. Zimno jest, pocieram się rękami, bo nie ubrałam się zbyt ciepło, ale spoko, zaraz będę w samochodzie i sobie nagrzeje. On w tym czasie: zdurniałaś, że się tak ubrałaś? Znów mu tłumaczę, że wiem, że nie ubrałam się cieplej, ale nie musi mnie wyzywać przez to.
Środa: zaprosiłam go na wieczór do knajpki na stund up. Było śmiesznie, miło, w końcu prowadzący zrobił przerwę. Chłopak mnie pyta o przysłowie jakie bym wymieniła gdy by mnie zapytano. Mówię, że to z sześcioma kucharkami :) A on by wymienił takie: Może ukąszenie świni boli, lecz to rany po leszczynie goją się dłużej.
Ja nie rozumiem za bardzo przesłania, więc pytam co ma oznaczać ta leszczyna? On na mnie dosłownie z mordą, tylko w tajnym wydaniu: jak można tego nie wiedzieć, co Ty głupia jesteś? itd itp Jego pogardliwy wzrok doprowadził mnie do łez i wyszłam do łazienki. Nie miałam ochoty już tam siedzieć i na niego patrzeć. Było mi przykro, że reszta par (w większości w klubie pojawiły się pary) rozmawiała sobie i miło spędzała czas. Zabolało mnie to.
Czwartek: spędzam czas z koleżankami.
Piątek rano: właśnie wstałam, chłopak gotowy jest do wyjścia. Mówię mu, że ma cienką kurtkę i może być mu za zimno, a on do mnie "Sama jesteś cienka". Odpowiedziała mu, że "Sam jesteś". Rozpoczął awanturę. Czy Ty zawsze będziesz kwasić na takie żarciki?
Powiedziałam spokojnie, że nie odpowiadają mi te codzienne 'żarciki'. Co za dużo to nawet świnia nie chce. Postawił mi ultimatum, że jak tak ma być to on ze mną zrywa i, że jego to nie obchodzi jak ja to odbieram, on ma taki styl.
Co byście zrobili? Jak mam z nim rozmawiać?
On sobie to tłumaczy, że mam zawyżone ego. Pytałam wokół wszystkich najbliższych co o tym sądzą. Dostałam odpowiedź, że mam świadomość swojej wartości, ale wcale nie mam zawyżonego ego. Do wszystkiego doszłam sama. Pracuję od 15 roku życia, zaczynając od ulotek na programowaniu kończąc. Pewnego razu chłopak tak naruszył moją pewność siebie odnośnie wyglądu, że musiałam pytać najbliższych przyjaciół płci przeciwnej ile by mi dali xD Wszyscy (czterech facetów) oceniają mnie na 8/10.
Próbowałam teriapii dla par u psychologa, ale po wyjściu stwierdził, że facet się go uczepił i on już nie pójdzie.
Nie mam już pomysłu jak postępować :-(. Dla niego najlepszą wersją jest to, abym nic nie mówiła i pokornie wysłuchiwała obelg.
Dziewczyny też tak macie i to jest normalne, a ze mną jest coś nie tak? Chłopaki tak też postępujecie?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
@kraglapyrka: To ile ty masz lat? 50?
No i do tego przydaje się na przykład terapia, na której realnie rozpracujecie swój problem. Co ma do tego ślub? W jaki sposób sam fakt zawartego ślubu pomaga w tych niedobrych czasach, w jaki sposób sam ten fakt rozwiązuje problemy?
Za leszczynę to ogromny plus. Dobrze takie zarzutu Ci wychodzą. Jesteś geniuszem.
@kraglapyrka: 12latki nie mają zmarszczek
Może chociażby dla porządku i moralności?
co to znaczy "czuć się jak kobieta"? to jest jakaś reguła traktowania kobiet jak kobiety a mężczyzn jak mężczyzn, czyli gorzej? XD proszę nie pisać takich brzydkich ogólników. po prostu laska potrzebuje być traktowana INACZEJ, jest bardzo wrażliwa na punkcie takich odzywek, coś jak dzieciak w szkole wyszydzany w żartach przez resztę stada - dopóki okazuje, że to na niego działa,
Hej, zdecyduj się. Powiedziałaś, że jestem dwunastolatką. A zmarszczki mam. Nie wiem już co o tym myśleć, przejdę zaraz jakiś kryzys tożsamości.
Ale co "dla"? Czy ja gdzieś zadałam jakiekolwiek pytanie "po co" czy "dlaczego"? Na pewno odpowiadasz na mój komentarz? Na pewno umiesz czytać? Spytałam w jaki sposób fakt ślubu naprawia te gorsze czasy, w jaki sposób rozwiązuje problemy. Nie
Z moją Karyną ciśniemy się nawzajem regularnie i nikt się nie obraża. Oboje wiemy, że to żarty.
Tylko trzeba wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie.