Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Logika różowych pasków. No bez przypału - opisze swój przypadek. Poznałam kilka miesięcy temu chłopaka, oboje już jesteśmy chwile po studiach - on jest młodym lekarzem (nazwijmy go „G”). Ja też pracuje wg mojego wykształcenia i wszystko supcio. Ogólnie z G spędziłam ostatnio mnóstwo czasu.. i powiem Wam, że to chłopak jak z obrazka. Maniery (odsuwanie krzesła, ubieranie płaszcza, otwieranie drzwi itd, itd, itd) ma w małym palcu, do tego jego stosunek do mnie - bardzo opiekuńczy i zaradny - aż podbija moje serducho, dodatkowo jest inteligentny, oczytany, ma styl, klasę, wygląd, dobrą kochającą go rodzinę i stałe grono przyjaciół. Wspólnie nawet pośmiejemy się czasem. Widzę też to - bo my kobiety to widzimy - że podobam mu się okropieńsko. Ale co? No właśnie. Tak mu się podobam, że się przy mnie peszy. Czasem szuka tematów byle uniknąć ciszy, jest spięty, to powoduje, że i ja - (pomimo, iż na randki chodzę na luzie i traktuje je też jako dobrą zabawę i możliwość pośmiania się i spędzenia miło czasu) w jego obecności kontroluję to co mówię i sama nie czuje się w pełni swobodnie, np. Choćby móc rzucić jakimś żartem z wykopa xd. No i ostatnia rzecz za którą sama siebie ganię (no zabijcie mnie) - G jest raczej ciut niższy ode mnie, a gdy ubiorę obcasy (a właściwie chodzę tylko w nich) to dysproporcja jest naprawdę wyraźna...
no i tak siedzę i sobie myślę, co ja mam we łbie żeby ciagle się jeszcze zastanawiać i mieć opory i nieprzerwanie myślę, czy uda mi się pokonać moje obiekcje jak wzrost albo to, że on się tak peszy... i co ze mną jest nie tak, że nie mogę w pełni olać takich pierdół i dostrzec jakim w gruncie rzeczy dobrym i spokojnym jest człowiekiem. My laski mamy nasrane. Seriously.
#logikarozowychpaskow #zwiazki #randki #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 19
  • Odpowiedz
Opka: @Hlautameki ogólnie to przy nowych osobach się peszy, ale przy mnie jeszcze bardziej. I usilnie próbuje tego nie pokazać.


Ze wzrostem nic się nie da zrobić, ale to peszenie kurcze powinno kiedyś minąć, skoro przy dobrych znajomych jest normalny.

Pytałem, bo znam osoby, które się pieszą zawsze. Czasem bardziej czasem mniej, ale tacy już po prostu są.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania tak naprawdę gdybyś czuła się swobodnie w rozmowie, to wzrost by Ci nie przeszkadzał tak bardzo, żeby był decydujący.

Przy szukaniu partnera najważniejsze jest to, żeby móc być sobą, więc nie karm wykopków tekstami, że kobiety mają nasrane, bo nikt nie chce być z osobą, przy której czuje się skrępowany, niezależnie od wszystkiego ;)

My laski nie mamy nasrane, a jesteśmy ludźmi i nie chcemy wiązać się z ludźmi, przy
  • Odpowiedz
siedzę i sobie myślę, co ja mam we łbie żeby ciagle się jeszcze zastanawiać i mieć opory i nieprzerwanie myślę, czy uda mi się pokonać moje obiekcje


@AnonimoweMirkoWyznania: To masz we łbie co większość różowych, które w związku potrzebują dużo emocji, adrenaliny i silnych doznań. Różowych, które stabilność i bezpieczeństwo relacji utożsamiają z nudą, więc nie poczują chemii do ułożonego i spokojnego niebieskiego. Uważaj aby takie preferencje kiedyś się dla
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Kolejna durna p0lka, która zlewa wartościowego mirka, z którym miałaby fantastyczny związek i w przyszłości potencjalnie fantastyczną rodzinę, przez swoje #!$%@?. Być może w przyszłości będziesz żałowała tego do końca życia, wcale wręcz to mnie by nie zdziwiło.
  • Odpowiedz
większość różowych, które w związku potrzebują dużo emocji, adrenaliny i silnych doznań. Różowych, które stabilność i bezpieczeństwo relacji utożsamiają z nudą, więc nie poczują chemii do ułożonego i spokojnego niebieskiego


@GoSiulKa: i jak takie osoby traktować poważnie XD?
  • Odpowiedz
@wrzod121 bo ty byś się pchał w związek z laską, która przy tobie zachowywałaby się sztucznie i powodowała u ciebie uczucie skrępowania zamiast swobody, nie? XD
  • Odpowiedz
@Mollina Nie wiem, ja tam umiem rozluźniać atmosferę, takie coś mi raczej nie grozi. Takie skrępowanie po czasie samo z siebie naturalnie tak czy siak powinno zniknąć, mi chodzi o wszystkie pozostałe aspekty ich relacji i tego gościa, o których OPka wspomniała.
  • Odpowiedz