Wpis z mikrobloga

Wiecie co stwierdzilem? Że jednak wolałbym żeby moi rodzice zrobili aborcje. Mam szereg wad rozwojowych. Najgorsze jest wpdoglowie, wplywa na układ nerwowy, oraz na pracę mózgu. Przez to nie mogę pracować fizycznie, bo to powoduje atak padaczki (która jest następstwem wodoglowia) ani umysłowo, bo przez toto j-------o jestem po prostu debilem. Dziś nazywa się to lekką niepełnosprawnością intelektualną. Chodzę do normalnej szkoły, ale nauczyciele sugerują żebym do #licbaza poszedł już specjalnej, bo o ile w #podbaza jeszczw jakoś idzie to w liceum na pewno sobie nie poradzę. Czesto się na mnie denerwują, bo muszą mi tłumaczyć po kilkanaście razy coś, co inni rozumieją od razu. Na lekcji nigdy nie pada pytanie, czy wszyscy zrozumieli, tylko czy anon zrozumiał. Jak się przyznam, że nie rozumiem to są zniecierpliwieni, jak udaje że rozumiem to potem też są źli, że nie powiedziałem. Na codzien, jak ktoś ze mną rozmawia to nie widzi tego, że jestem trochę glupszy od innych. Wszystko wychodzi w szkole, bo nie jestem w stanie opanować materiału. Mam ogromne problemy z pamiecią i skupieniem się. Do fizycznych rzeczy też się nie nadaje, przez padaczke i wadę serca. Czyli nie będę mógł pracować ani fizycznie ani umysłowo. Nie mam pojęcia co ja ze sobą zrobię w przyszłości, ale nie chciałbym być obciążeniem dla społeczeństwa, dlatego szkoda że mama nie zrobiła aborcji. Wtedy ona by żyła, mi i tak by było to obojętne a pewnie nigdy nie będę samodzielny do końca przez moją tempote. #przegryw #aborcja #szkola
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach