Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Sosna_pospolita: ja bym powiedział że brak miłości w rodzinie, jeśli ojciec i matka nie interesują się dzieckiem, nie okazują mu uczuć to bardzo szybko dziecko wpada do innych problemów, zauważ że wiele z prób z samobojczych przebiega przy użyciu nieskutecznych metod jak przedawkowanie leków (5%szansy) czy podciecie żył na sucho w poprzek żył (10-15 % szansy) co jest apelem do otoczenia że wiele jest niewporzadku. Jak zawsze zawaja rodzice bo
  • Odpowiedz
@Bover: czy przeczytałeś jakieś katolickie książki? Przede wszystkim Ewangelię, ale też książki poruszające teologię katolicką. Z moich obserwacji wynika, że większość osób które właśnie tak się deklaruje, że nie wierzy bo intelektualnie nie mogą pogodzić wiary w Boga, w ogóle nie zna tego co odrzuciła.
  • Odpowiedz
@Sosna_pospolita: czytałem Ewangelię i Stary Testament (pięcioksiąg), po nich właśnie zrozumiałem, że nie mogę pogodzić intelektu z wiarą w treść tych książek, tak jak nie mogę pogodzić intelektu z wiarą w przygody Romka Tomka i Atomka oraz z wiarą w gwiazdora przynoszącego prezenty.

Przed przeczytaniem Biblii byłem wierzący/wątpiący, a nigdy wcześniej nie znałem Biblii z innych źródeł niż od rodziców, z katechezy i z kościoła.
  • Odpowiedz
@Bover: więc ich nie zrozumiałeś. Powiem tak, ja nie polecam zaczynać od Starego Testamentu, gdyż jest trudny do zrozumienia, i trzeba raczej szerokiej wiedzy żeby go właściwie rozumieć. No nie wiem jak masz jakieś pytania związane z wiarą to chyba powinieneś dopytać księdza który pracuje w Twojej parafii. Bo być może jest tak, że Ty odrzuciłeś własną interpretację Biblii, a nie to co w niej naprawdę jest i o czym
  • Odpowiedz
@Sosna_pospolita: Ja bym powiedział, że to ma raczej związek z tym, że ludzie chcą coraz więcej dla siebie. Pragną pragnąć coraz więcej i więcej, bo łudzą się, że to wszystko zdobędą. Potem nadchodzi rozczarowanie i okazuje się, że nie ma wcale tak łatwo, a inni mają lepiej. Pojawia się wtedy zazdrość, uraz do świata, ludzi, poczucie niesprawiedliwości i ogólna niechęć do życia. Za duże wymagania powodują, że ludzie budują przed
  • Odpowiedz
@Sosna_pospolita: zacząłem chorować na depresję jak byłem głęboko wierzącym chrześcijaninem (protestantem). Oh kościół zamiast pomoc jeszcze pogarsza sprawę (deprecjonowanie pomocy psychiatrycznej, obwinianie że depresja to powód zbyt słabej wiary, grzechów).
Od kiedy zostałem ateistą, jest ze mną dużo lepiej. Jeszcze nie do końca się wyleczyłem, ale już sukcesywnie schodzę z leków.
  • Odpowiedz
@Sosna_pospolita: gościu, to że masz nierówno pod garem i wierzysz w jakieś zapisy pastuchów sprzed tysięcy lat, to świadczy tylko o tym, że nie rozumiesz nauki i świata takim, jaki jest. Równie dobrze mógłbyś wierzyć w Harrego Pottera. Czemu nie wierzysz w Harrego Pottera? Przecież też jest o nim książka.

Czy kiedykolwiek pomyślałeś o Biblii sceptycznie? Czy zadałeś sobie trud, żeby przeanalizować to, co czytasz, pod kątem realności? Czy w
  • Odpowiedz