Aktywne Wpisy
![badreligion66](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d646a73e6acf40535d7dce17ebcb50669efc84c4d75eb254886e7e2bd57435d8,q60.png)
badreligion66 +368
![badreligion66 - #polityka](https://wykop.pl/cdn/c3201142/6601df3b39f4da47eaae1c30b75d9d2b643861d4133cf76025743d34b4b937c5,w150.jpg?author=badreligion66&auth=8947613ffeec60163ec1e075ef933dbe)
źródło: temp_file6064531633531521546
Pobierz![Fennrir](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Fennrir_cs8JlQF7mK,q60.jpg)
Fennrir +169
Nie żebym był fanem Stanowskiego, ale w kwestii powalonej ilości reklam przed seansami ma stuprocentową rację, tymczasem lewoskrętne wykopki od dwóch dni bronią zachłannych korporacji tylko dlatego że "hurr durr stanoski pisowiec". Pewnie jak Stanowski skrytykuje że te same ciastka w Polsce mają mniejszą gramaturę niż w Niemczech albo elektronika jest droższa niż na zachodzie to wychodki też będą bronić tej patologii byleby mu dowalić xD
#stanowski #kanalzero #kino #bekazlewactwa #bekazpodludzi
#stanowski #kanalzero #kino #bekazlewactwa #bekazpodludzi
![Fennrir - Nie żebym był fanem Stanowskiego, ale w kwestii powalonej ilości reklam prz...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7738b01a9aec5faef1b15a89de504d75f2aec7cc08541d3e983fb0dbba8ac9be,w150.jpg)
źródło: l74acc5sczxc1
Pobierz
Pierwsza, najlepsza, stanowi na szczęście zdecydowaną większość. Jako turysta w tych państwach, jeżeli opanowałeś choćby podstawy miejscowego języka i używasz go w kontaktach z miejscowymi, jesteś automatycznie lubiany przez kelnera/sprzedawcę/starszą panią na przystanku. Możesz mówić na poziomie „Cing ciang ciong ryś bez psia i czaj” – cała restauracja cię pokocha i wyjdziesz z zapasem kaczki po pekińsku na trzy dni. Powiesz łamanym niemieckim „Ich grossrosen lederhosen, bitte” – Helmut zrozumie i się ucieszy, że sąsiad uczy się jego języka. Nawet w tym kraju, jak gość z zagranicy powie chociażby „Szejś, jag sje maż”, to od razu jest milej widziany (zakładając, że nie mówi do narodowca).
Druga kategoria to przede wszystkim kraje anglojęzyczne: mieszkańcy zakładają, że ogarniasz podstawy ich języka, więc jakoś specjalnie nie ułatwiają ci życia. Na szczęście rozumieją też, że większości świata do szczęścia wystarczy umiejętność kupienia sobie ryby z frytkami i znalezienia kibla, więc nie zamordują cię, jak pomylisz akcenty w oryginale Makbeta, źle wypowiesz ‘Worcestershire’ albo dasz o jedno would za dużo w czwartym okresie warunkowym. Zakładając, że nie jesteś w Teksasie i odruchowo po tym nie palniesz „Ayyy carramba”.
No i jest, #!$%@?, Francja.
Pieprzonym żabojadom paręset lat temu odbiło na punkcie zajebistości swojej kultury: uznali się za kustoszów świata, mieszkańców Miasta Świateł, największych artystów, Chrystusa naro... A nie, czekaj. W każdym razie Francuzi są na drugim biegunie, jeżeli chodzi o turystów mówiących ich językiem. Wypowiesz o jedną głoskę za dużo, czyli cztery w siedemnastoliterowym słowie? #!$%@?. Powiesz po ludzku „99”, a nie „cztery dwadzieścia dziesięć dziewięć”? Kolejny #!$%@?, przepraszam, wkuhw. Zamówisz bagietkę w Marsylii z paryskim akcentem? W najlepszym razie cię zignorują. Spytasz się błędnie, gdzie jest toaleta? I ty, i Francuz się zesra. Przejdziesz odruchowo w rozmowie na angielski? #!$%@? Czas Apokalipsy. Sam się ostatnio spytałem miejscowych w Neuf-Brisach przy granicy ze Szwajcarią, jak dojść na plac de Gaulle’a, to się na mnie wydarli, żebym się, inszallah, francuskiego nauczył.
Reasumując: Alzację oddać Niemcom, wieżę Eiffla sprzedać na złom, Notre Dame spalić, bagietki i ommelette du fromage zdelegalizować, a państwo podporządkować Anglikom – może wtedy Francuzi się czegoś nauczą i zaczną szanować umiejętności językowe turystów. A Napoleon ruchał dzieci.
#francja #pasta #heheszki
Halo, policja?
W każdym razie - pasta jest zacna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Hur dur jak to możliwe że nie rozumiesz co mówię, przecież francuski jest popularnym językiem" xD
@MadIen: xD
Jedynym ewenementem było wynajęcie pokoju w mieście o nazwie Marina. Opis na booking w perfekcyjnym angielskim, a gdy już podeszłem pod dom to próbowałem przez telefon tłumaczyć w 3 językach że stoję pod bramą i chce się zameldować. Trwało to grube 20
A Macbetha w oryginale musiałem czytać do matury, nigdy, #!$%@?, więcej. Nie wiedziałem, że angielski i angielski może się tak bardzo różnić w piśmie.
Wszędzie, tylko nie w #!$%@? Francji, gdzie sklepikarz doskonale znając angielski będzie do Ciebie mówił po francusku, bo jesteś we Francji, więc masz mówić w języku Francji. Kraj gburów i tyle - omijam szerokim łukiem.