Wpis z mikrobloga

Co się właściwie stało w Smoleńsku? Runął samolot czy RiGCz Polaków?
Moja wizja bez spisku
Pamiętam dokładnie ten 10 kwietnia, mam ponadprzeciętną pamięć i to nie jest tylko moja subiektywna opinia. Byłem właśnie jakieś dwa lata po zakończonej służbie wojskowej w Mińsku Maz. gdzie obsługiwałem radiolatarnię kursu wspomagającą lądowania bez widoczności (zastąpione obecnie przez ILS). Pamiętam dokładnie maszyny TU-154m, często u nas wylatywały godziny które latać musiały. To tak w ramach wstępu że nie do końca jestem laikiem opierającym swoje przypuszczenia na filmikach z żółtymi napisami.
Ale najważniejsza w moim spojrzeniu na tą sytuację jest pamięć, to jak ja to zapamiętałem.
Pierwsza myśl po dowiedzeniu się o katastrofie - doigrali się - miałem bardzo złą opinię o Polskich Siłach Powietrznych, podczas katastrofy CASY miałem dyżur na lotnisku, pamiętam chaos i strach, wszyscy trzęśli portkami przed kontrolami bo zaniedbań było tyle co i na Smoleńskim lotnisku, żarówki, sprawność sprzętu, zapasowe źródła zasilania były tylko na papierze, obsługa lotniska równie często #!$%@? co pomocnik majstra na budowie. O alkoholu wśród tych w górze nie bardzo mogę coś powiedzieć bo nigdy nie byłem naocznym świadkiem ale legendy przeróżne krążyły o podniebnych libacjach, przelotach sztabu z jednego końca Polski na drugi w celach imprezowych czy po szklanie przed lotem dla odwagi ale jak mówię, tą część znałem tylko z opowiadać za to libacje obsługi naziemnej jak najbardziej widywałem. Jeśli tak było u nas, myślę że i tak było w Smoleńsku.
Zdanie na temat katastrofy wyrobiłem sobie szybko zanim pojawiły się pierwsze doniesienia medialne. Przestarzały sprzęt zarówno w powietrzu jak i na ziemi, słabe wyszkolenie pilotów, ciśnienie na lądowanie we mgle no bo przecież Lechu z nami leci. Wraz z upływem czasu takie też informacje zaczęły płynąć z prasy a jak jeszcze wyszło że Błasik był w kokpicie no to wiadomo, kto go nie posłucha to może pożegnać się z karierą.
I nagle cholera wie skąd - JEB! - trotyl, wybuch, spisek, wyglądało to tak że nagle ktoś zdał sobie sprawę że można na tym uprawiać politykę i zaczął to robić. Wiadomo jak wybuchła WWI, ludzie nie lubią gdy się morduje ich przywódców więc łatwo ich wtedy zmanipulować ale to jest świństwo, zostawcie ich, zostawcie ten samolot, mamy pomnik, mamy pamięć, wyciągnijmy lekcję i żyjmy dalej.
Dlaczego Marszałek Sejmu nie lata Tupolewem skoro jest pewien zamachu tylko lata wyczarterowanym samolotem? Prywatny samolot też przecież można zestrzelić, gdyby naprawdę sądzili że to zamach powinni drastycznie zmienić środki bezpieczeństwa a nie samoloty a oni zmieniają samoloty. Dlaczego zmieniają samoloty skoro były w porządku tylko został "zniszczony przez wroga", w Boeingu trudniej podłożyć bombę?
Sami pomyślcie
#smolensk #przemyslenia #katastrofa #pis #samoloty #aircraftboners
Pobierz C.....y - Co się właściwie stało w Smoleńsku? Runął samolot czy RiGCz Polaków?
Moja ...
źródło: comment_yM44GKMnLjqI13LPy1sDOrxz1JRgE5fu.jpg
  • 2