Aktywne Wpisy
#zalesie
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, w jaki sposób aktorki porno, mające codziennie kontakt z niezliczonymi bakteriami i wirusami od obcych ludzi, zjadające spermę losowych osób, mają tak zadbaną cerę? Tymczasem ja, trzymający dietę, nie spotykający się z ludźmi i uprawiający sporty wytrzymałościowe, mam wiecznie jakieś wysypki i problemy z cerą..
#dermatologia #dermatolog #tradzik #izotek #medycyna #skora #pytaniedoeksperta #pytanie #rozowepaski
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, w jaki sposób aktorki porno, mające codziennie kontakt z niezliczonymi bakteriami i wirusami od obcych ludzi, zjadające spermę losowych osób, mają tak zadbaną cerę? Tymczasem ja, trzymający dietę, nie spotykający się z ludźmi i uprawiający sporty wytrzymałościowe, mam wiecznie jakieś wysypki i problemy z cerą..
#dermatologia #dermatolog #tradzik #izotek #medycyna #skora #pytaniedoeksperta #pytanie #rozowepaski
mirko_anonim +3
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ciężko mi będzie znaleźć kobietę w dziejszych czasach skoro moje wymagania to:
- nie może mieć Instagramie, FB i tego typu gówna. Ewentualnie mogę się zgodzić na konto z jednym zdjęciem i na zasadzie skrzynki kontaktowej.
- nie może mieć żadnego tatuażu. Odrzuca mnie to, a kiedy tatuaż jest większy niż rybka i trzy wisienki to zbiera mi się na wymioty
- musi być wysportowana. Jak widzę tych wszystkich
Ciężko mi będzie znaleźć kobietę w dziejszych czasach skoro moje wymagania to:
- nie może mieć Instagramie, FB i tego typu gówna. Ewentualnie mogę się zgodzić na konto z jednym zdjęciem i na zasadzie skrzynki kontaktowej.
- nie może mieć żadnego tatuażu. Odrzuca mnie to, a kiedy tatuaż jest większy niż rybka i trzy wisienki to zbiera mi się na wymioty
- musi być wysportowana. Jak widzę tych wszystkich
Mirki, powiedzcie mi czy ja jestem jakaś walnięta czy to jednak ze mną wszystko ok.
Dla lepszego obrazu sprawy: jestem normalną dziewczyną, spełniającą się zawodowo, w związku.
Mam cholerny problem z ludźmi - szczególnie z kobietami. Przeprowadziłam się do obecnego miejsca zamieszkania ok. 3 lata temu i nie jestem w stanie nawiązać żadnej bliższej relacji z żadną z kobiet. Większość moich obecnych znajomych to ludzie poznani przez mojego partnera. W większości młodsi.
Jestem raczej typem osoby, która stara się żyć tak aby nikomu nie przeszkadzać swoim zachowaniem. Na ile to możliwe dopasowuje się do decyzji większości, nawet jeśli się nie z nimi nie zgadzam. Staram się nie narzucać swojego zdania, ani opinii. A jednak cały czas dochodzi do jakiś konfliktów na moim tle. Staram się nie zauważać pewnych symptomów tego, że laski mnie nie lubią, ale to takie oszukiwanie siebie. Widzę to w drobnych gestach, a później zazwyczaj dochodzi do eskalacji problemów. Nigdy nie są to problemy z mężczyznami, zawsze to jakieś dziewczyny mają do mnie problem. Bo przedstawiam im trzeźwą ocenę sytuacji, bo nie dąsam się na mojego partnera o byle co. Bo pozwalam mu wyrażać swoje zdanie. Bo wreszcie - nie daję się opinii innych tylko dlatego, że wszystkie inne stają za tą bardziej "popularną".
Nie chcę wystawiać sobie laurki - jako partnerka idealna, bo nią nie jestem. Decydując się jednak na związek ze swoim obecnym partnerem zaakceptowałam wszystkie jego wady i zalety, a jeśli nawet mi coś skrajnie przeszkadza staram się przegadać z nim to w cztery oczy.
Cały wpis piszę w nawiązaniu do dwóch sytuacji:
1. Jeden z mężów mojej koleżanki pił przed festiwalem wraz z 2 kolegami pół litra wódki, jego żona zaczęła mu wrzucać, że co #!$%@? (chodziło o jakieś żarty - w sumie śmieszne ( ͡° ͜ʖ ͡°) - sama w tym czasie zerując 0,2 jakiejś smakowej
2. Druga sytuacja dotyczyła tego, że byliśmy w miejscu szumnie nazywane restauracją. Jeden z gości zachowywał się bardzo agresywnie wobec innych. Był pod wpływem alkoholu. Moi męscy współtowarzysze wielokrotnie go upominali o spokój - bez skutku. W końcu jeden z gości owej restauracji, na wchodzenie na stół i kolejne groźby zareagował uderzeniem gościa kilkakrotnie. Warto wspomnieć, iż ten ziomek siedział z dziewczyną, a gościu zachowywał się w sposób agresywny od kilkunastu minut. Nasi partnerzy zareagowali w sposób prawidłowy, tzn. rozdzieli gości, wyrzucili agresorowi alkohol za płot, ponadto zadzwonili na policje. Jednakże moje współtowarzyszki uznały, że "napad" na gościa był bezzasadny.
I tak w sumie nie wiem, ja jestem #!$%@? czy one?
#pytanie #kiciochpyta #truestorybro
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży