Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
A #!$%@?, najwyżej będą hejty. xD

Zarabiam 1800 netto, jestem przegrywem, mieszkam z rodzicami.
Mieszkamy poza miastem w kilkurodzinnym domu bez czynszu.
Rodzice nie chcą ode mnie ani grosza do jedzenia i rachunków.

Do januszexu mam kilka przystanków autobusem. Koszt dojazdów 80zł/miesięcznie (960zł/rocznie).

Mój ojciec (zarobki 6.000-8.000) ma samochód marki premium za 40.000 (sedan), moja matka zarabia grosze i jeździ do pracy komunikacją miejską.

Matka zaczyna srać się do mnie, że co to za facet bez samochodu, że powinienem sobie kupić, że każdy chłopak chce samochód, że byłoby wszystkim łatwiej gdyby były dwa samochody pod domem w kwestii zakupów, czy wożenia psa (kupić kombi). Ostatnio dodała coś po chamsku, że żadna dziewczyna mnie nie będzie chciała bez samochodu. Według mnie, żadna dziewczyna mnie nie będzie chciała gdy będę mieszkał całe życie z toksyczną matką i gówno co zarabiał. Moja matka ma typową, wiejską mentalność a mój ojciec przeciwnie, bardziej pan z miasta na pokaz.

Szybka kalkulacja, że ten samochód zrujnuje mi budżet. OC, paliwo, naprawy, utrata wartości... Krótkie odcinki więc lpg nieopłacalny, diesel też + drogie naprawy, benzyna #!$%@? droga i spalanie minimum 10L.

Ja nie jestem typem wieśniaka, który chodzi w podartych butach ale jeździ dwudziestoletnim samochodem. Wolę chodzić w #!$%@? butach, ale jeździć autobusem. Chcę wyglądać bo chcę wyjść z przegrywu, nigdy nie miałem dziewczyny. Plus często wyświadczam przysługi rodzinie wstawiając ich samochód do warsztatów i taki samochód o wartości 10.000zł doprowadza mnie do #!$%@?, #!$%@? mi się w nim siedzi, zapięcia pasów umieszczone są w podłodze i jest #!$%@? niewygodnie, nie ma mocy, w skrzyni można lewarkiem mieszać jak w zupie, nie podniosę maski na zapalonym silniku, no syf kiła i mogiła a ford gówno wort. Nigdy nie kupię takiej #!$%@?. Więc wiem jak się jeździ tańszymi samochodami i sobie takiego nigdy nie kupie bo to jest niezgodne z moim rozumowaniem.

I powiedziałem matce, że zrobię wszystko aby zarabiać więcej, ale jak zacznę więcej zarabiać to priorytetem będzie wynajęcie pokoju i wyprowadzka. Potrzebuje na to minimum 4k netto/msc bo takie są koszty życia w wawie.

I tutaj wielkie zdziwienie matki, że jak to mnie ciągnie do miasta, żebym siedział tutaj na dupie, że kto jej zakupy przywiezie (ojciec dużo pracuje, jestem jedynakiem), że ona potrzebuje drugi samochód, narozpowiadała rodzinie że do niczego się nie dokładam i już rodzina się wtrąca, to niech on kupi samochód, co on robi z tymi pieniędzmi hurr durr #!$%@? muje, dzikie węże. #!$%@? wieśniaki.

Nie zgodziłem się na ten samochód, bo może i mam spaczone podejście do motoryzacji (zbyt wygórowane oczekiwania), ale nie chcę, nie lubię, za mało zarabiam a nawet jakbym miał na utrzymanie takiego dobrego samochodu jak ma mój ojciec, to wolałbym się wyprowadzić.

I pierwszy raz w kłótni rodzinnej zabrał głos mój ojciec. Że jak mi szkoda moich pieniędzy to on to rozumie i że on za swoje pieniądze kupi mi jakiś śmietnik na kołach za 2-3.000 i będzie go utrzymywał i tankował i ratował przed złomowiskiem, aby matka tylko sie zamknęła i nie kręciła afery na całą rodzinę.

Na początku się zgodziłem, #!$%@? idealnie, zero moich kosztów no chyba że będę chciał gdzieś pojechać to zaleje za swoje. Ale tak pomyślałem, że szkoda mi tego mojego ojca, bo pracuje ciężko, a nawet ode mnie nie chce do rachunków i jedzenia a matka ma ciągle tylko wymagania. Jak dał matce na prawo jazdy to utopił w tym kilka tys. a ona nie zdała mimo 15 prób...

I nie chcę aby mój ojciec wiecznie był bankomatem. Nie wiem, może mi wykop sprał mózg, może jestem głupi. I z jednej strony to chciałbym go odciążyć w jakimś stopniu finansowo, ale ja zarabiam grosze. Z drugiej strony, jeśli sam się zaoferował rozwiązaniem konfliktu swoim kosztem to chyba głupio nieskorzystać.

Napiszcie szczerze co byście zrobili na moim miejscu.

#problemyrodzinne #niewiemjaktootagowac #rozowepaski #niebieskiepaski #patologiazewsi #pytanie #kiciochopyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: ciężko powiedzieć.
Niemniej jednym z trudniejszych elementów stawania się dorosłym i usamodzielniania się jest zrozumienie, że za relacje między naszymi rodzicami są wyłącznie oni.
Twój ojciec świadomie poślubił Twoja matke. Zna ja. Dalej z nią jest.
Nie możesz go "uratować", bo on sam w tym tkwi i bezie tkwić.

Wiem, że ciężko się postawic całkiem z boku, bo jednak to emocje - ale inaczej zawsze będzie człowiek uwikłany w sprawy,