Wpis z mikrobloga

@adam2a: Pamiętam sytuacją jak robiłem na ochronię w dyskoncie, jakieś niecałe 10 lat temu. Wtedy kradzież powyżej 250zł była jako przestępstwo, poniżej jako wykroczenie. Wyczaiłem gościa co kitra pod kurką różne towary, po ujęciu go i wezwaniu bagiet doszło do przeszukania. Wzięliśmy ten "pikacz" od kierownika sklepu i liczymy. Wyszło jakieś 240zł. Złodziejaszek mówi: "hehehe ja wiem do ilu mam kraść" xDDD. No ale wtedy widocznie cena półkowa była taka jak