Wpis z mikrobloga

Ku rozwadze przegrywom:
"Znam osoby, które mają wysokie standardy, ale niestety sami nie prezentują wysokich standardów. Natomiast po sobie wiem, że gdy sam prezentowałem wysokie standardy, czyli atrakcyjna osobowość, pewność siebie, humor, styl, zadbanie, bycie wyzwaniem, brak desperacji, częste i regularne rozmowy z atrakcyjnymi kobietami, szczególnie w miejscach z kontekstem, jak w artykule w google: "Gdzie można poznać wartościową dziewczynę do związku", to kobiety same się zastanawiały, kim jestem, dlaczego jestem szczęśliwy, coś je do mnie przyciągało.

Wówczas odkryłem, że będąc takim mężczyzną nie da się pozostać samemu.

Z drugiej strony moi znajomi, którzy mieli tylko wysokie wymagania, ale sami nie pracowali nad sobą, nie wychodzili do ludzi, nie zagadywali, nie rozwijali osobowości, pewności siebie, sztuki interesującej rozmowy są nadal sami.

Gdy rozmawialiśmy o kobietach, to mieli całą, konkretną listę, jaka ona ma być.

Ale jakby tak wypunktować czy oni posiadają cechy atrakcyjnego mężczyzny i czy działają w kierunku poznawania kobiet, to ich statystyki były praktycznie zerowe, czyli brak wychodzenia do ludzi, brak zagadywania, brak pewności siebie, swobody, obycia, brak estetycznej sylwetki.

Generalnie nie ani nie stwarzali sobie warunków do poznawania kobiet ani nie rozwijali osobowości, którą mogliby te kobiety zainteresować.

Wówczas faktycznie mija 10 lat i więcej, a oni nadal są sami.

Uciekają przed problemem lub go ignorują, wypierają, negują lub sami się oszukują, że mają czas albo najpierw muszą xyz, co i tak jest dalszym oszukiwaniem się, bo wyrzeźbionej sylwetki nadal nie mają, mieszkania dalej nie mają, a nawet gdyby lub gdy osiągną te rzeczy, to nie sprawią one, że nagle z nieba im spadnie pewność siebie z kobietami, swoboda towarzyska, poczucie humoru, umiejętności zagadywania do nieznajomych kobiet i prowadzenia interesującej rozmowy.

Te umiejętności rozwija się miesiącami, a także latami. To cała nasza osobowość, styl bycia, styl rozmowy, styl życia.

Kobiet też trzeba poznać dużo zanim wybierze się właściwą.

Dużo czyli kilkadziesiąt pierwszych randek minimum. Czekali, bo nie mieli xyz np. sylwetki lub mieszkania, a zamiast rozwijać równolegle te sfery życia, to odkładali ten najważniejszy rozwój interesującej osobowości na później.

Potem nawet to mieszkanie czy sylwetka im nic nie dadzą, bo nadal będą zblokowani przed zagadaniem do nieznajomej kobiety, a nawet jeśli to będą drętwi, sztywni, zbyt poważni, bo nigdy tych umiejętności nie rozwijali, nie mają doświadczenia.

Mogą sobie wracać do pustego mieszkania i patrzeć na te swoje mięśnie oraz być może zrozumieć, że to nie było rozwiązaniem ich problemu. Głupota. Żyli 10 lat w głupocie i ignorancji, negacji.

Ja nie miałem wielu materialnych rzeczy, nie miałem samochodu albo miałem 25 letni, potem 7 letni, ale mały, nie miałem mieszkania. Byłem wysportowany, szczupły, podobnie, jak teraz, czyli sylwetka normalna, szczupła, lekko zarysowane mięśnie, gdy się dobrze ubiorę, wygląd ogólnie też nie idealny, bo ideały nie istnieją, ale z kobietami układało mi się co raz lepiej aż w końcu się ułożyło tak, jak chciałem.

Jestem dowodem dla siebie, że się da, gdy się nad sobą pracuje i inspiracją dla czytelników, bo na znajomych z otoczenia było szkoda słów. Każdy mężczyzna przecież wie najlepiej jakie to kobiety są kiepskie, bo przecież oni mają wymagania. Ciebie oczywiście nie znam. Piszę to jako ciekawostkę.

Polecam wyszukać w google mój artykuł: "Wieczny brak powodzenia u kobiet".
#tinder #przegryw #badoo
  • 51
@Paczcie_Cwiercz: a czy ja nad czymś skamlę? To ty zachowujesz się jakby tzipa p0lki była największym osiągnieciem w twoim życiu, pracowałeś na to miesiącami, ba latami! I jeszcze ten jad o twoich kolegach, którzy są sami ale mają mięśnie i hajs, traktujesz ich jak przegranych bo nie dostąpili zaszczytu powrotu do mieszkania na kolejną kłótnię lub inne #!$%@? na które nie mają wpływu
@januszerka: Nie do końca rozumiem co twój wpis ma przekazać. Doskonalimy się dla siebie. Dla lepszej przyszłości, lepszego samopoczucia, lepszego życia ogólnie. Nie ma żadnego sensu motywować zmiany w swoim zachowaniu samą chęcią zaruchania czy poznania kobiety. Przy okazji - jak najbardziej, ale stawiać sobie to za cel to jest karłowata i płytka motywacja.

Nawet podrzędny raper spod bloku wie, że najpierw robisz hajs, zdobywasz pozycję społeczną, a dupy przychodzą same.