Wpis z mikrobloga

@BudkaStonogi: za sjp:
chełpliwy - zarozumiały, samochwalczy, pyszałkowaty, przemądrzały; książkowo:
1. lubiący się chełpić, czyli oznajmiać z dumą i uznaniem o swoich własnych osiągnięciach, sugerując, żę są one wyjątkowe i niepowtarzalne
(ʘʘ)(ʘʘ)(ʘʘ)
  • Odpowiedz
@BudkaStonogi: też słyszałam pod swoim adresem określenie, że jestem "toxik". Inna sprawa że mówiła mi to osoba z totalnie #!$%@? życiem, od której praktycznie wszyscy się odsunęli, wywodząca się z patologicznego środowiska - moim zdaniem zasługująca na przywołane miano "toxik". Także nie przejmuję się tym.
  • Odpowiedz
@BudkaStonogi: to są określenia z przytoczonej słownikowej definicji, nie przełożyłabym ich do siebie jeden do jednego. To, co staje przed Twoimi oczami po usłyszeniu "zarozumiały, pyszałkowaty" to moim zdaniem skraj kontinuum o nazwie "budowanie pewności siebie". Ja jestem pośrodku tego kontinuum :) a mój wpis ma charakter ironiczno-sarkastyczny, jak to na wykopie :)
  • Odpowiedz
@BudkaStonogi: ogólnie też mówi się, że trzeba być trochę egoistą, trzeba znać swoją wartość (o ile ma się jakąkolwiek, bo niektórzy to doprawdy pożałowania godne, bezpodstawnie zarozumiałe jednostki), teksty typu "jeśli Ty siebie nie będziesz cenić to nikt Cię nie będzie cenił". Także trzeba się trochę pochełpić, o ile są ku temu podstawy
  • Odpowiedz