Wpis z mikrobloga

Odwyk za mną w wieku 18 lat. Przysięga kościelna też była składana. Wszywki nie chcieli wszyscy bo ordynator twierdziła że zapije się na śmierć bez terapii która odmowilem że względu na "jeszcze jestem młody". Teraz siedząc od roku, a granicą widzę że to już całkowicie wymknelo się z tak zwanego kontrolowanego picia. Kungfu pozdrawiam :)
  • Odpowiedz
Daj spokój. Kasę zarabialem zajebista. Ale jak to alkoholik, chojny wszystkim pomagał i sam przepijał. Na szczęście teraz jest lepiej trochę. No ale cóż. Jak to się mówi. Całe życie przede mną. A gdzie siedziales kolego?
  • Odpowiedz