Wpis z mikrobloga

Dziś mój lekarz powiedział, że skoro w prawidłowy sposób nie działają na mnie ani antydepresanty, ani neuroleptyki, to znaczy, że nie jestem chora. Że mój brak siły i chęci do życia jest spowodowany osobowością, nawet niekoniecznie zaburzeniami, a charakterem.
Że leki mi nie pomogą, że za mało nad sobą pracuję, nie na terapii, w której jestem od 5 lat, ale... nie rozumiem w jaki inny sposób, przecież terapia JEST pracą nad sobą, prawda?
A kiedy zapytałam w jaki sposób mam odstawić leki, kategorycznie mi tego zabronił i zaczął wypisywać receptę na... to samo co biorę, w tych samych dawkach, zaznaczając, że przy zaburzeniach dwubiegunowych, którym przecież przed chwilą sam zaprzeczył, stabilizator - w moim wypadku lamotrygina jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania. Na początku wizyty odradził mi też jeden z leków, o który zapytałam mówiąc, że występujące u mnie objawy, czyli: dwubiegunowość, głębokie depresję, urojenia, natręctwa i niestabilność emocjonalna są przeciwwskazaniem do stosowania go...
Czy tylko ja nie rozumiem i wyczuwam sprzeczność? Mam sieczkę w głowie i trudno mi myśleć.

to i tak telegraficzny skrót i tylko sedno sprawy, tak popieprzonej rozmowy z lekarzem dawno nie odbyłam

#sajkostories #psychiatria #depresja #chad
  • 21
  • Odpowiedz
Że leki mi nie pomogą, że za mało nad sobą pracuję, nie na terapii, w której jestem od 5 lat, ale... nie rozumiem w jaki inny sposób, przecież terapia JEST pracą nad sobą, prawda?


@SajkoStory: Znajdz innego terapeute i inną terapie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SajkoStory: a nie mówił, że leki w psychiatrii ledwo co przebijają skutecznością placebo?
Przez to trafienie na osobę, na którą większość z nich nie działa jest całkiem realne.

Zmień lekarza bo ten gada bzdury.
Na mnie też żaden lek nie działał ale niestety straciłem siły do walki, przerwałem leczenie i codziennie budzę się zawiedziony, że nie umarłem we śnie. Dlatego jak masz siły to zmień lekarza i walcz.
  • Odpowiedz
charakterem


@SajkoStory: W ogóle wtf, jak Ci na terapii pada słowo "charakter" to wiedz że coś jest nie tak xD A osobowość sie kształtuje i od tego on jest. Widocznie jest bucem albo mu sie nie chce
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ZaQ_1: Trudno wykonać badania nad skutecznością, patrząc na to jak mały odsetek osób przyjmuje je zgodnie z zalecenia lekarza, szczególnie, że przez pierwsze 2 miesiące w wypadku działającego na daną osobę leku jedyne co możw być widać to skutki uboczne
  • Odpowiedz
  • 0
@Niewiemja: To znaczy, ups, w terapiach, bo miałam dwóch terapeutów indywidualnych + rodzinną + szpitale.
No i mylisz wizytę u psychiatry z wizytą u psychologa. I nie masz wiedzy na temat, na który się wypowiadasz. Charakter a osobowość to faktycznie dwie różne rzeczy, osobowość w moim wieku jest już w większości ukształtowana (20 lvl here).
  • Odpowiedz
@Antiselfist: ja mam krótszy staż, ale powoli zaczynam mieć podobne odczucia i myślę, że jedynym efektem jest to, że raz na jakiś czas potrafię się w tym świecie "odnaleźć" ale nie odczuwając żadnych pozytywnych skutków tego działania a jedynie ponosząc koszty związane z gorszym samopoczuciem ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
  • 0
@kogi: No shit Sherlock, mam depresję i zaburzenia osobowości, z czegoś to wynika i ma swoje następstwa. Praca super, ale czasem się po prostu nie da.
  • Odpowiedz
  • 0
@Patrycja89: Zaczynałam od behawioralnej, teraz jestem w psychodynamiczej. Psychiatrzy mnie nie chcą. Jestem trudną pacjentką, do tego młodą, lekarze nie lubią takich. Mój pierwszy po 1,5 roku się poddał i kazał mi iść do kogoś innego, no i tak do tej pory sobie nie znalazłam lekarza prowadzącego.
  • Odpowiedz
@SajkoStory: W mojej opinii te terapie są gówno warte. Żeby nie mieć depresji trzeba mieć poukładane życie (praca, rodzina, dobre relacje ze znajomymi). Bo co da przegrywowi, który do nikogo się nie odzywa to, że pójdzie na jakąś terapię? Nie sprawi to, że od razu będzie szczęśliwszy.
  • Odpowiedz