Wpis z mikrobloga

Pytanie zarówno do #niebieskipasek, jak i #rozowypasek - czy niebieskiego da się nauczyć życia w czystości i sprzątania po sobie?
Próbowałam już z tysiąc razy wytłumaczyć, że dla mnie to ważne, ale niebieski szklanki po sobie nie umyje, prania sam z siebie nie zrobi, jak jest już wyprane, ale trzeba tylko powiesić to "ja nie widziałem", ogarnie podłogę tylko jak koledzy mają przyjść/ja się proszę od paru dni etc

Wiem, że brzmi to jak patologia, ale ja serio już nie mam siły tłumaczyć się i prosić. Jesteśmy razem już 3.5 roku, mieszkamy razem od ponad 2, a coraz więcej obowiązków przechodzi na mnie, bo "on nie ma czasu", z czasem jest coraz gorzej. Zakupy, gotowanie, utrzymanie domu, pies jest na mojej głowie. Ja też pracuję, ja też dojeżdżam (tyle, że mi codziennie schodzą 2h na dojazd autobusem, jemu 20 min autem....), a zakres obowiązków jednak inny, bo "on jest zmęczony, bo wstaje godzinę wcześniej niż ja".

Doradzcie proszę coś. Może jest inne wyjście niż wyprowadzka? XD

#kiciochpyta #zwiazki #pomocy #rozowypasek
#niebieskipasek
  • 16
@tristezamaleza: znam to, sam z siebie niestety nic nie zrobi, bo "jest wiecznie zmęczony/ jemu to nie przeszkadza, że jest syf/ po co wiecznie sprzątać, skoro zaraz będzie to samo?"
Nie pali mi się do mieszkania razem właśnie dlatego. Ja przy 2 psach i 2 kotach potrafię szybciej ogarnąć swój burdel (a też do pedantów nie należę i szybko generuję bajzel, ale lubię porządek i regularnie sprzątam) niż on po samym
@przemo123mo: też jestem pedantka i się do tego przyznaje bez bicia. Wolałabym mieć super porządek, ale mogę zaakceptować odstępstwa, bo wiem, że on taki nie jest. Niestety wszystko ma swoje granice... Sprzątanie papierkow po jedzeniu po 30letnim facecie to chyba przesada xD