Wpis z mikrobloga

@djakrir: Zrozumiałem.

Nie chodzi o uzasadnienie, bo nie sądzę, aby wymagało to uzasadnienia. Wpis miał zaprezentować nieco odmienną perspektywę, a tłumaczenie miało pomoc w jej zrozumieniu. Można taką perspektywę przyjąć lub odrzucić, absorbując w całości, częściowo lub wcale. Jeśli jednak dzięki niej spojrzałeś na własne stanowisko w innym świetle i ujrzałeś rzeczy, które wcześniej ci umykały, to cel główny został osiągnięty.

Problemy systemowe to jedno; ludzie, którzy mimo potencjału do wybrania
ludzie, którzy mimo potencjału do wybrania drogi trudniejszej, rezygnują na rzecz łatwiejszej ścieżki taplania się w znajomym błotku to drugie


@Turysta_Onanista: Tylko, czy te osoby wiedzą, że ta trudniejsza droga to jest, co powinni wybrać? To tylko intuicja, ale tak samo jak trudno mi uznać, że ktoś może wybrać zło jako zło (a nie po prostu pomylić jakieś zło z jakimś dobrem), tak trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś mógłby podjąć
@djakrir: Niby tak, jednak nie do końca. Poza przypadkami, gdzie ktoś czyni coś, co w naszej opinii jest złym, a on sądzi, iż czyni dobrze, są też przypadki, gdzie czynimy coś, co postrzegany złym, a mimo to robimy to dla konsekwencji, które w jakimś sensie są korzystne. Przynajmniej ja tak mam, i właśnie w takich chwilach gardzę sobą.

Anyway, męczyło mnie to ciągłe pisanie o pogardzie, zwłaszcza jako przyczynie sukcesu PiSu.