Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Turysta_Onanista: Jakem wspomniał w przeszłości teraźniejszości, tak szkalunek obecnym jako doświadczenie temporalne i obrzezające serce został na tacy podanym.

Blogasek jest o wiele lepszym miejscem w cyberprzestrzeni niż fanpejcz, albo o zgrozo twitterowiańskie wulgaryzacja, choć lista mailingowa byłaby ukoronowaniem powrotu do nieistniejącej przeszłości.
@djakrir: Nie, wszak obiektem pogardy są ci ludzie jako tacy. W skrócie chodzi mi o to, że:

- gardzą nie tylko przedstawiciele zamożnych rodzin,
- pogarda pojawić się również może u osób, które tak jak ja spędziły znaczną część życia pośród tych, którymi gardzą,
- pogarda nie wyklucza pewnej formy współczucia i sympatii, zwłaszcza w relacjach osobistych (bardzo lubię wracać do siebie na wieś i to nie tylko przez spokój i
pogarda te bierze się często stąd, że mamy wobec kogoś wymagania i sądzimy, że ma potencjał do ich spełnienia, ale marnuje go. Protekcjonalna pobłażliwość zaś jest świadectwem uznania kogoś za niezdolnego do sprostania pewnym kryteriom.


Rozumiem, choć ja nie powiedziałbym, że to na pewno jest wina tych osób, że marnują ten potencjał, ale to już inna kwestia. @Turysta_Onanista
pogarda nie wyklucza pewnej formy współczucia i sympatii


@Turysta_Onanista: też nad tym myślałem niedawno i by się zgadzało z danymi — publikacje z CBU np sugerują, że wyborcy opozycji mają zarówno więcej empatii wobec wyborców PiS niż na odwrót, jak i częściej stosują dehumanizację

chociaż mi akurat artykuł Engelkinga nie przypadł do gustu, bo kupuje na wejściu lewicową narrację, że to jest jakieś jedno odczucie pogardy, które zawisło nad dyskursem i
@djakrir: Ależ ja nie zaprzeczam, że istnieją zaniedbania, od infrastrukturalnych po kulturalne, których zaleczenie w jakimś stopniu mogłoby zmienić perspektywy mieszkańców wsi oraz mieć wpływ na kształtowanie ich decyzji. Sam za młodu odczułem ich działanie. Sęk w tym, że nieraz mam wrażenie, iż tworzy się narrację, jak gdyby skutkiem takich reform miałoby uczynienie z mieszkańców wsi identycznych z tymi mieszkającymi w mieście, a moim zdaniem powinni mieć mimo wszystko prawo do
@Turysta_Onanista: To teraz w sumie na powrót nie rozumiem skąd się bierze to uczucie pogardy. Czy uznanie istnienia czynników środowiskowych, które wpływają na decyzje poszczególnych osób, a które to decyzje lepią z nich osoby, którymi są, nie odbiera trochę zasadności i uzasadnienia tejże pogardy? Chyba, że powiemy po prostu, ze pogarda po prostu jest, nie ma żadnego sensownego uzasadnienia, i to jest ok, bo można sobie czuć jakie się chce negatywne