Wpis z mikrobloga

@Zaff: ten film generalnie zbiera strasznie mieszane opinie - praktycznie nie ma "środka". Jest tylko albo miłość albo totalny hejt: do tego z komentarzami, że przyjemniej oglądało się schnącą farbę. Nie przepadam za Tarantino, ale idę obejrzeć w przyszłym tygodniu, z czystej ciekawości. Mam nadzieję, że nie skończy się tak, jak na Django: snem po 40 minutach.
  • Odpowiedz
@kiinek: To musiałeś być bardzo mało skupiony na filmie w takim razie, bo scen ze stopami było kilka. Kobitka ze stopami rozwalonymi na siedzeniu w kinie już w ogóle mnie wyprowadziła z równowagi, bo nienawidzę, gdy ludzie tak robią i pokazywanie czegoś takiego w filmie jest karygodne.
  • Odpowiedz
@Zaff: Stopy to jego znak rozpoznawczy, ale w Pewnego razu w Hollywood przesadził. Za to że było ich dużo to jeszcze wszystkie były #!$%@? jak Durczoka stół.
  • Odpowiedz