Wpis z mikrobloga

Mirki, powiem wam, że wróciłem dzisiaj z Zakopanego i jak kocham góry tak chyba następnym razem wybiorę się na słowacką stronę Tatr.
Ceny jak z kosmosu, szczególnie za alkohol w knajpach.
Kombinują jak mogą, żeby wydoić jak najwięcej. Otworzyli Galerię, Krupówki 40.
Wobrażacie sobie, że w waszej galerii handlowej jest płatny kibel? Nie? No to w zakopanym właśnie jest.
Przy kolejce na gubałówkę jakiś cwaniak wykupił kawałek terenu i doi ludzi z kasy za przejscie po własnych nogach z góry na dół. Oczywiście tabliczka informująca o opłacie i jest już praktycznie przy samym dole ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kolejną sprawą są turyści i wycieczki z gówniakami. Tych pierwszych jest po prostu za dużo i wszędzie jest tłoczno, a Ci drudzy... psują atrakcje. między innymi papugarnie.
Całe zakopane to #!$%@? wyścig szczurów. Wszyscy wszędzie lgną z rana, żeby być przed wszystkimi i ch** robi sie zator. Wieczorem chcesz iść spokojnie na termy, żeby odpocząć od tej całej gromady ludzi? Chu* Wieczorem są tańsze bilety i wszyscy jakby byli zgadani o jednej godzinie wbijają się na obiekt.
Podsumowując, chyba wole siedzieć gdzieś w kurorcie i sączyć drinki na słońcu niż użerać się z innymi ludźmi.
#zakopane
  • 1