Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy w takich klubach studenckich na miasteczkach latwiej jest kogos poznac bedac brzydkim i niesmialym niz w normalnych klubach, ktore sa raczej stworzone dla przystojniakow? W takich studenckich chyba wiecej jest normalnych, mlodych dziewczyn, ktore dopiero przyjechaly na studia i jest bardziej studencka atmosfera, mniej pędzlarstwa (chyba ze sie myle?). Taki klub studio w #krakow na przyklad na miasteczku #agh. Bylem tam pare razy ale na jakis eventach i prezentacjach a nigdy na potancowce bo nie wiem kiedy tam grają. Byl ktos, polecacie? #wygryw #przegryw #studbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 11
@Dorken: jak jesteś brzydki i nieśmiały to gdziekolwiek trudno poznać kogokolwiek. Mam nadzieję, że o higienę i o schludne ciuchy dbasz. Jak nie pójdziesz tam to się nie przekonasz. Ale nie załamuj się jeżeli Ci się nie uda kogoś poznać lub jeżeli spotka Ciebie jakaś kompromitacja. Bycie przegrywem to jak bycie męczennikiem Bożym i trzeba znosić upokorzenia i iść dalej przez życie z podniesioną głową.
ZakochanaDziewczyna: Celuj w biedakluby studenckie z dużą ilością dziewczyn które przyjechały z wiosek i mają parcie na "znalezienie męża" w mieście, wszystkie mocno "babskie" uczelnie, kierunki rolnicze, pedagogiczne. Najmniej wybredne towarzystwo, szary mireczek mile widziany i masa podobnych niezbyt atrakcyjnych facetów w koszulach w kratę na których tle łatwiej zabłysnąć niż w nowobogackim klubie z ostrą selekcją.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua