Wpis z mikrobloga

@PostironicznyPowerUser ja po kilkuletnim hajpie na krafty się trochę przeprosiłem z koncernami.
Czasami jak jest 63663 stopni w cieniu i wrócisz z roboty to mega ochota na takie zimne piwko bez dominującego smaku jak jakiś lagerek czy biały namysłów. Czasem też najdzie chęć na książęce ipa czy żywiec porter
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PostironicznyPowerUser: też ostatnio tylko żywca biorę, trzyma równy poziom niezależnie od źródła kupienia.
Perla kiepsko, a tyskie to w ogóle straszne szczyny. Utlenione badziewie za każdym razem jak ktoś poczestuje, bo sam w życiu tego nie kupuję
  • Odpowiedz
@portas91: Mam tak samo.
Kiedyś mega fan kraftów, z czasem pijam raczej sesyjnie, bo jest dla mnie zbyt intensywny. A, szczerze mówiąc chętniej wieczorem do filmu (nie mówiąć o upalnym dniu) wypiję właśnie żywca np.
Kumpel który ma fioła na punkcie kraftów nie potrafi tego pojąć, ale ja z kolei nie pojmuję, gdy spotykamy się trochę wypić a on wypija 4-5 kraftów. Ja bym już po 3 miał dosyć intensywnego
  • Odpowiedz