Wpis z mikrobloga

259 287 - 40 = 259 247

Dzisiaj najpierw pojeździłem znów po sklepach, bo poszukiwałem ciuchów rowerowych w lidlu. W jednym nie było, natomiast w 2 ostatnie sztuki, szczęśliwie w moim rozmiarze. Po powrocie od razu je założyłem na próbę i się pozytywnie zaskoczyłem, o wiele wygodniej się jeździ #kawapoleca . Potem wyciągnąłem jeszcze koleżankę na rower, to się pobujalismy spacerowym tempem nad zalew, stąd niska średnia. Nad samym zalewem najpierw byłem świadkiem pięknego szlifu chłopaka jadącego za mną, potem zaś, w innym miejscu widziałe, pojedynek pędzącego rowerzysty z Typowym Januszem i drzewem. Ścieżka rowerowa wokół zalewu jest poprowadzona przez 95% obwodu, zaś 5% to bardzo szeroki chodnik z zakazem jazdy rowerem, ignorowanym przez wszystkich. Czterech chłopaków jechało stosunkowo szybko tym krótkim fragmentem i o ile trzem udało się prześlizgnąć, tak czwarty został zmuszony do nagłej, nieplanowanej kontemplacji przyrody. Otóż Typowy Janusz nie zechciał się przesunąć i ustąpić, gdyż szedł z dwiema Grażynami i jednym Mirkiem. Z relacji poszkodowanego usłyszałem, że został dodatkowo popchnięty na drzewo. Po kolizji doszło do pyskówki, gróźb karalnych, lecz obyło się bez rękoczynów. Najbardziej poszkodowany był rower, z koła zrobiła się ósemka, zaś reszta wyglądała na stosunkowo trzymającą się kupy. Rowerzysta zaś wyszedł bez szwanku. Opuszczając miejsce zdarzenia dowiedziałem się, że na miejscu ma pojawić się policja, ale nie chciało mi się czekać by poznać rozwój wypadków. Jazda na rowerze, taka niebezpieczna.

#rowerowyrownik
PanKawa - 259 287 - 40 = 259 247

Dzisiaj najpierw pojeździłem znów po sklepach, bo p...

źródło: comment_r4WVFFOAHqaVNO24CFAMEN8ZoqD3bhq7.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach