@kiinek: a gdyby nie obowiązki to ruszyłbyś się? Mam ostatnio jakieś błędne koło w którym obiecuje sobie że w końcu zrobie coś ciekawego, wyjdę do ludzi a koniec jest taki że klnę na siebie że marnuje swoje życie zasłaniając się jakimiś dennymi wymówkami. Serio mam ochote opłakać te wszystkie dni które mijają na prokrastynacji
Komentarz usunięty przez autora