Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się tak, bo jak wróciłem do fify to zacząłem na prawdę miernym składem złożonym z kart które mi zostały niewymienne i grałem jakimś dokupionym Witselem 85 i Da Costa 78 zwykli złoci i wbiłem g2, teraz mam już znowu przyzwoity skład a i tak wbijam te samą rangę.

Moja teoria głosi że jakbym miał topowy skład like a pro player to i tak wtedy bym wbił g1 ale z trudem a pewnie i tak brakło by jednego zwycięstwa.

Owszem lepszy skład daje trochę przewagi ale jeśli ma się karty ciut słabsze za to te co są w mecie to można rywalizować.

#fut
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach