Wpis z mikrobloga

Oddawanie kotów do adopcji: 4 próby za nami.

Najpierw zgłosiła się kobieta i facet - osobno, nie znali się, każde miało wziąć po jednym kotku. Laska z FB, facet z OLX. Umówiliśmy ich na jeden dzień, oboje na 19:00, wszystko spoko. Nie przyjechało żadne, zero kontaktu. Laska odczytuje wiadomości, ale ignoruje.

Potem zgłosił się facet. Przez tydzień wymiana wiadomości, zdjęć kotków, zdecydował już którego będzie brać, mieliśmy mu w tą sobotę zawieźć kota do Lublina (Warszawa here). Od wczoraj żadnego kontaktu. Tak samo jak poprzednia laska - odczytuje wiadomości, ale je zlewa. Pic rel.

Wczoraj zgłosiła się kobieta, że jest zainteresowana, tylko musi dogadać z mężem, jak wróci po 16 z pracy. Wiadomość koło 17:30 - jeszcze go nie ma, pewnie korki. Dostaliśmy wiadomość wieczorem - miał wypadek. Noga złamana w dwóch miejscach. Teraz pewnie nie mają głowy do adopcji.

Tymczasem - na grupie adopcyjnej jeden kotek do oddania - 20 komentarzy "priv" albo "zainteresowani". U nas 3 - zero odzewu.

##!$%@? #zalesie #koty #kitku #adopcja i prócz ostatniej osoby, to #bekazpodludzi, bo przestaje mnie to denerwować, a zaczyna śmieszyć - czy to oznaka początków szaleństwa?
Bielecki - Oddawanie kotów do adopcji: 4 próby za nami.

Najpierw zgłosiła się kobi...

źródło: comment_pV6gkUI0OCmEmWJUf5pZfwh1YqwdAv1O.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@Bielecki: skąd takie negatywne emocje jak nienawiść? Tylko dlatego, że ktoś nie chce wziąć kota? Wtf.

Btw, ja z chęcią przygarnąłbym jednego, ale na wynajmowanym mieszkaniu niestety mam zakaz trzymania zwierząt... ;/
  • Odpowiedz
@SynJanusza: @shpaq_: Od lewej - Sushi, Fenix (raczej u nas zostaje), Pantera i Cebula (tj. samica, samiec, samica, samiec). Wszystkie prócz biało-rudego do oddania. Opis z ogłoszenia:
Sushi, śliczna, trzy kolorowa koteczka kochająca leżenie na kolankach.
Pantera, mała, czarna z białym brzuszkiem. Zawsze znajdzie sobie zajęcie i nigdy się nie nudzi.
Cebula to energiczny, czarno-biały kawaler. Ma bardzo dużo energii i nie daje spać swojemu rodzeństwu.

@
Bielecki - @SynJanusza: @shpaq: Od lewej - Sushi, Fenix (raczej u nas zostaje), Pante...

źródło: comment_z0vkMxKjGznZNgHPrvPUp9Ps0iaZDweR.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Bielecki: Szkoda, że szarego nie masz, bo taki był wstępny plan. :) Mamy już czarnego samca i trójkolorową samicę (Dzyndzel i Łajza), ale jak małżowina wróci to zobaczymy co da się zrobić.

Rozumiem, że po sterylizacji, przebadane i tylko założenie chipa w zakresie potencjalnych 'rodziców'?
  • Odpowiedz
@shpaq_: za małe są na sterylizację, mają jakieś 3 miesiące dopiero. Dorastały pod stałym nadzorem weterynarzy, mają szczepienia, odrobaczenie (no, jeszcze coś tam trwa), wyczyszczony świerzb z uszu. Chipa nie mają. Nie wypuszczane z domu. Masz jakieś konkretne badania na myśli?
  • Odpowiedz
@Bielecki: Faktycznie za małe. Głupi ja. :(

Dokładnie o szczepienia i robale mi chodziło. Nic więcej.

Dam znać jak małżowina wróci. Jakieś konkretne wymagania co do 'rodziców'? Siatki na oknach niestety nie mamy i prawie na pewno mieć nie będziemy (zabytkowa kamienica here).
  • Odpowiedz
@shpaq_: generalnie umowa adopcyjna i odpowiedzialność. Fajnie, że macie już dwa kotki, to nowy by się nie nudził.

Generalnie naciskam na zabezpieczenia uchylonych okien (pic rel, środkowe zdjęcie) - niestety mój sąsiad miał taką sytuację, że kot zawiesił mu się na uchylonym oknie i nie przeżył :/ Cytując jakiś mój stary wpis

zależnie od tego jak masz ustawione okno. Jeśli we wnęce, obejmującej całe okno (jak na pierwszym zdjęciu), to myślę
Bielecki - @shpaq_: generalnie umowa adopcyjna i odpowiedzialność. Fajnie, że macie j...

źródło: comment_CqZD2ehOiSjzxNhe27hoGyarttdhraNc.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Bielecki: Słabo z tym kotem sąsiada. Nasz setup okien jest podobny (w sensie 3 uchylne), ale biorąc pod uwagę specyfikę kamienicy raczej nie grozi wypadnięciem.

Oczywiście, że dam znać. :D
  • Odpowiedz
Generalnie naciskam na zabezpieczenia uchylonych okien (pic rel, środkowe zdjęcie) - niestety mój sąsiad miał taką sytuację, że kot zawiesił mu się na uchylonym oknie i nie przeżył


@Bielecki: Pojedyncze okno jest raczej bezpieczne, bo nie ma jak wskoczyć z boku, ale w takich gdzie jest więcej uchylnych okien też mam siatki dookoła. Jak pojawił się u nas kot to wszędzie poza balkonem zamontowałem (balkon ma zewnętrzną siatkę) i szybko się
  • Odpowiedz
@SynJanusza: Generalnie mało chętna do pozowania, ale coś tam mam ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trzymaj mały album; na zbiorowym leży z prawej strony: https://imgur.com/a/5CI8PGL
Na żywo to na Warszawskim Bemowie, dokładniej pw. Masz jakieś kotki obecnie, albo miałeś kiedyś?

@QI-IQ: no trzeba uważać, serio. Ja właśnie wszystkie okna mam takie pojedyncze, więc śpię spokojnie :)
  • Odpowiedz
@SynJanusza: to nie problem - po prostu kot jest inny w obsłudze niż pies. Pies zazwyczaj przywiązuje się do człowieka, a kot do miejsca. Nowe mieszkanie może być stresem dla kota, może początkowo unikać kontaktu, a nawet obsikiwać kąty. Chcę po prostu żebyś wiedział co się z tym wiąże.

Dodatkowo dobrze jest, żeby kot miał kogoś do towarzystwa. Dlatego też polecam dwa koty - niewiele więcej problemu z karmieniem czy opieką,
  • Odpowiedz
@Bielecki: Tak jak kolega wyzej. Jesli ktos jest zdecydowany to nie czekaj na mnie, szczegolnie ze pare dni wyjezdzamy na pare dni, wiec nawet jesli sie zdecydujemy to wezmiemy zwierzaka najwczesniej za poltora tygodnia.
  • Odpowiedz